Zuza Jabłońska - Wisła - Tekst piosenki, lyrics - teksciki.pl

Pop,Polski Pop

Tekst piosenki
leniwy dzień podaj mi tlen robię się cieplej stopniał już śnieg więcej się chce serio mi lepiej kwitnie już beton otwieram okno oddycham osiedlem znajomy zapach zgiełk ulic, miasta znów jest jak wcześniej kumam ich tak jak nikt a oni mnie niekoniecznie z nikim nie walczę pobędę z boku kiedyś mi przejdzie kumam ich tak jak nikt a oni mnie niekoniecznie z nikim nie walczę pobędę z boku kiedyś mi przejdzie Wisłą płyną słowa mętne w głowie myśli niebezpieczne tracimy czas trzymamy szkło wszystko nam jedno Wisłą płyną słowa mętne podchodzi ktoś, zaczepia mnie mówię – to zbędne długa jest noc ciężko o sen, jest wpół do pierwszej zapachy mięty zbyt słodkich perfum łączą się w jedno chyba zostanę jest całkiem nieźle mogę odetchnąć Wisłą płyną słowa mętne w głowie myśli niebezpieczne tracimy czas trzymamy szkło wszystko nam jedno Wisłą płyną słowa mętne niepotrzebne, niepotrzebne nam niepotrzebne, niepotrzebne nam niepotrzebne, niepotrzebne nam niepotrzebne, niepotrzebne nam zamykam oczy za chwile świt a w słońcu skąpana ta szara stolica czuje że żyje wszyto oddycha w oparach szczęścia zasypiam zasypiam zasypiam Wisłą płyną słowa mętne w głowie myśli niebezpieczne tracimy czas trzymamy szkło wszystko nam jedno Wisłą płyną słowa mętne
Tłumaczenie
Brak

Najnowsze teksty piosenek

Sprawdź teksty piosenek i albumy dodane w ciągu ostatnich 7 dni