Zeus - List od wyimaginowanego przyjaciela - Tekst piosenki, lyrics - teksciki.pl

List od wyimaginowanego przyjaciela

Zeus

Zeus, Jak mogłeś?

8

Polski Rap

Tekst piosenki
[Hook] Wybacz przyjacielu mój, że tak ci bezczelnie przerywam Lecz cóż, ja mam przypadkowo klucz do dybów, z których się wyrywasz Spójrz świat może być twój wystarczy, że kiwniesz palcem No już, oszalej, wstyd co oplata twój mózg spuść jak brud w umywalce [Verse 1] Najśmieszniej to jest na początku Z pozoru jest w porządku wszystko A kiełkuje coś gdzieś w żołądku, mniej więcej pośrodku, między kotletem i szynką Jakimś cudem wcześniej nie dostrzegłeś, że siedzi dokładnie na wprost Sąsiedzi krokiety w panierce i żytnią, ci wciąż podtykali pod nos Teraz chłoniesz jej widok wieprzu, podświadomie dotykasz pod wąsem warg Gdy włosy powoli jej płyną w powietrzu jak w reklamie L'Oreal Dzięki Bogu nikt nie słyszy nic z tego co myślisz ty, bo Tylko chory typ na weselu córki, chrześnicę chce przerżnąć na wylot [Hook] Wybacz przyjacielu mój, że tak ci bezczelnie przerywam Lecz cóż, ja mam przypadkowo klucz do dybów, z których się wyrywasz Spójrz świat może być twój wystarczy, że kiwniesz palcem No już, oszalej, wstyd co oplata twój mózg spuść jak brud w umywalce [Verse 2] Prasujesz skarpetki i majtki, koszule, T-shirty i spodnie Pucujesz te fugi w łazience i krany aż wszystko zalśni jak słońce Ścierasz kurze, gotujesz, wynosisz śmieci, wypełniasz książeczki przed czasem Pakujesz w celofan kanapki dla dzieci i czekasz aż mąż skończy pracę Gdy jak zawsze przychodzą do niego koledzy, to zgrzewki piw chowasz w lodówce Kruszą, siorbią, bekają, a na DVD leci film z krzykiem jak na porodówce A gdy już każdy w domu śpi i gdy cię nie słyszą Cofasz film do sceny, gdzie typ przez minutę drugiemu rozłupuje łeb gaśnicą [Hook] Wybacz przyjacielu mój, że tak ci bezczelnie przerywam Lecz cóż, ja mam przypadkowo klucz do dybów, z których się wyrywasz Spójrz świat może być twój wystarczy, że kiwniesz palcem No już, oszalej, wstyd co oplata twój mózg spuść jak brud w umywalce [Verse 3] Jest ciemny niewielki pokój na końcu twojego umysłu I kulisz się w rogu pokoju jak golum przy świeczce jak przy ognisku Za oknem pokoju szaleje wiatr i łamie gałęzie z trzaskiem I wiesz, że nie jesteś w pokoju sam, ktoś czeka aż świeczka zgaśnie Ponad miarę wysilasz ze strachem wzrok, gdy słyszysz jak skrzypi posadzka W końcu jesteś już pewien, że zbliża się coś i powoli się wsuwa w krąg światła Nie chce wzrok jak na złość uformować się w krzyk litry krwi serce pompuje w skronie Kiedy ktoś, kto ma twarz jak ty nagle zdmuchuje płomień
Tłumaczenie
Brak

Najnowsze teksty piosenek

Sprawdź teksty piosenek i albumy dodane w ciągu ostatnich 7 dni