Zeus - Brzeg - Tekst piosenki, lyrics - teksciki.pl

29.01.2020

19

Polski Rap

Tekst piosenki
[Refren: Justyna Kuśmierczyk] Dla mnie norma wygląda jak śmierć W czarnych wodach znowu chowam się przed Stałym lądem więc zostaw tę sieć Nie wyciągaj mnie na brzeg Dla mnie sztormy to powszedni chleb Zaszczepiony w sobie mam ten grzech Wbity w szpony kontroli jak cierń Nie wyciągaj mnie [Zwrotka 1: Zeus] Czasami chodzę po centrum i patrzę na ludzi, mijają się ze mną Jak godzinowe wskazówki sekundnik [?] Seiko Ja stoję jak Casio z komunii, z rozładowaną baterią I czuję się głupi, bo wszystkie te mrówki nie zapomniały gdzie biegną W miejscu tych marzeń co więdną co rosną nadzieje i plany Życie znów sprawdza obecność, ja mam wiecznie wagary Idą za wiedzą powszechną, czy nie czas jest na zmiany? Pytam sam siebie, lecz nie puszczam pary, aż tak się jeszcze nie znamy Nawet jak pali pode mną się, nie oddaję dowództwa Podobno album jak dziecko jest, więc mi się nie pali do wózka Widzą w tym tanią podwózkę, szykują karę i musztrę Mój spacer poza ich pokładem znów na deski kładzie co słuszne Ognie świętego Elma na krańcach masztów, presja na krańcach barków Na płonących deskach teatru szaleństwa znów miga rezerwa i bankrut W momentach zwątpienia, sam się upewniam, że strach mój próbuje mnie zaszczuć I że ten ocean co wściekle uderza o kadłub też niesie mnie naprzód [Refren: Justyna Kuśmierczyk] Dla mnie norma wygląda jak śmierć W czarnych wodach znowu chowam się przed Stałym lądem więc zostaw tę sieć Nie wyciągaj mnie na brzeg Dla mnie sztormy to powszedni chleb Zaszczepiony w sobie mam ten grzech Wbity w szpony kontroli jak cierń Nie wyciągaj mnie [Zwrotka 2: Zeus] Tak wiele razy nie chciałem być sobą, chciałem być jak każdy Stopić się z tym co gorące, nie gapić się na morze magmy Lecz ciągnie mnie coś poza kadry, znowu zasady mi z głowy wypadły Płaczu słuchaczy całe fontanny tylko unoszą mnie nad morzem martwym Udostępnienia i łapki to akceptacji liczniki W czasach gdy chce być kimś każdy, kto się odważy być nikim? Gdy wszyscy stroją się w barwy, bliżsi mi szarzy kosmici Liczę na zmiany, niewiele więcej potrafię dziś z matematyki Ludzie chcą stałego gruntu, a dla mnie ustatkowanie To stały pociąg do buntu, a nie zabetonowanie Skaz pełno na wizerunku, prawie, że szrama na szramie Jednak nie dążę do kultu, tamtym zostawiam śniadania [?] Nie trawię złotych płyt i złotych klatek, żadna z nich mi nie zdobi chaty Dziś różne miał ziom etapy, twój świat jest gładki, mój porowaty Lecz wiem, że stoją za tym moje własne koordynaty Biedny Kamil jest czy bogaty? Świętym z was dam do debaty [Refren: Justyna Kuśmierczyk] Dla mnie norma wygląda jak śmierć W czarnych wodach znowu chowam się przed Stałym lądem więc zostaw tę sieć Nie wyciągaj mnie na brzeg Dla mnie sztormy to powszedni chleb Zaszczepiony w sobie mam ten grzech Wbity w szpony kontroli jak cierń Nie wyciągaj mnie Dla mnie norma wygląda jak śmierć W czarnych wodach znowu chowam się przed Stałym lądem więc zostaw tę sieć Nie wyciągaj mnie na brzeg Dla mnie sztormy to powszedni chleb Zaszczepiony w sobie mam ten grzech Wbity w szpony kontroli jak cierń Nie wyciągaj mnie
Tłumaczenie
Brak

Najnowsze teksty piosenek

Sprawdź teksty piosenek i albumy dodane w ciągu ostatnich 7 dni