WSRH - Nie przyszliśmy tu by przegrać 2 - Tekst piosenki, lyrics - teksciki.pl

Nie przyszliśmy tu by przegrać 2

WSRH

Czarne Słońce: Zenit EP

19.05.2017

88

Polski Rap

Tekst piosenki
[Zwrotka 1: Słoń] Nie przyszliśmy tu by przegrać, wyprzedzam swój czas, ciągle mam jetlag Ta banda wywłok na nasz widok ćwiczy mięśnie kegla Nie ma przebacz, otwieramy drzwi z buta jak Specnaz A na drabinie życia wspinam się po kruchych szczeblach W miejscu serca dudni pokryta szronem skała Brud z zaświatów bije brawo, kiedy biorę zamach Jak chcesz nogi nam podkładać to ortopedę pozdrów Bo gniotę śródstopia niczym gąsienice czołgu Ziom, mam w oku błysk, matkojebco, jestem Scott Summers Syn Odyna, w lewej ręce mic, a młot w prawej Zdala od plotkarek, flow kładę na bicie, brat Jeśli się wpierdole w kanał, to będę jak Killer Croc Widzę świat takim jak jest, na tle gaśnie śmiech Jedynym zwycięzcą na wojnie tu jest zawsze śmierć Zaciskam palce w pięść i nie zamulam Ave WSRH morituri te salutant [Zwrotka 2: Bonson] Mam 27 lat, więc życie przede mną Połowę z tego wciąż w pogoni za byciem legendą Połowy z tego nie pamiętam, melanż zabrał mi zdrowie Bo częściej widze dno butelki, kurwa, zamiast tych spojrzeń Jak byłem gnojem chciałem z rapu furę, dom na plaży Śmieszne marzenia, ale każdy tu se coś tam marzy Śmieszne marzenia czas nam zabrał i tak Jadę z kolejną sztuką znowu zagrać, zachlać i spać Kolejne miasta, czasem pełne sale, czasem plecak Kieliszki wódy, szlugi, czasem jointy, czasem ściecha 27 lat, mentalnie jakby dalej dzieciak A moi ludzie czasem patrzą na mnie jak nie przestać Lapsów gaszę jak kiepa Rap to krew i emocje, a nie lateks na plecach Ciąg do wódy ojcu, dobre serce matce zawdzięczam Pięści braci w gotowości zawsze jak ktoś zaszczeka Przestań [Cuty] [Zwrotka 3: Shellerini] Nauka nie poszła w las, mimo że czas nam porył łby Chłopaki z Winkli chcą się przesiąść do tych S-klas Nikt nie dba o wczoraj, potrafimy sami wyjść z wnyk Bruku wyrwy nie przyszliśmy tu by przegrać Nic o nas bez nas, gdzie widnokrąg wciąż cisnę W ambicjach tonie strach, mogę wyciągnąć doń brzytwę I drży każda z membran, gdy rozmontowuje fyrtel A te blizny po błędach pokrywa nam pigment Patrz W pracy nie ciśnie krawat, na stole stygnie kawa Po ośkach lata w stronę słońca jak kaledakapa Nie czas na szabat, nadal manna nam na łby nie pada Nie czeka wakat na nas, Tobie raperzy na końcu da tata Mówię im nara, jak kiedyś powiem to papierosom Lekko styrany srebrny SUV sunie szosą Za nami pół Poznania, drugie pół goni własny ogon Oni jak wczorajsze krople dżdżu - tyle mnie obchodzą [Zwrotka 4: Sarius] Rejon, kryształ 5,0 Czysta dwa zero Dziwka za friko sprzeda cholerą święty rejon Nie mówi się "Elo" niepewnym frajerom Stanikom poddasz tu złoto i euro otworzą się Jakbyś znał złote hasełko Nie chce wielu rzeczy, ale w sumie jest mi wszystko jedno Każdy tu układa klocki, ale to moje nie śmierdzą Nie przychodzę stamtąd, żeby przegrać Z komunii pamiątki, każdy się rodzi jako syn Boży, dostaje talent Potem dorasta i łapie psychozę, psychotropy z dragiem, zaczyna bić mamę Te same bloki co niby są ładne Bo odmalowane w kolory gówniane Stamtąd pochodzę i stamtąd atrament Wdychałem na świeżo, gdy pokrył ścianę Dostałeś info, dałem plamę, złe info dostałeś Wypierdalać, zamknąć ryło Trzymam z dala tych, co szydzą, a nie było ich tu nigdzie wcale Dziś pijemy, bo wygrałem Idź se nalej []
Tłumaczenie
Brak

Najnowsze teksty piosenek

Sprawdź teksty piosenek i albumy dodane w ciągu ostatnich 7 dni