Wiktor z WWA - Teflon - Tekst piosenki, lyrics - teksciki.pl

Polski Rap

Tekst piosenki
[Zwrotka 1] Przez żołądek do serca Chyba, że nie ma tam miejsca Ciągle kombinuję jak struś chowam łeb to nie konsekwencja Wielkie jak jego jaja mogłyby być moje Ale w solniczkach wciąż czarny pieprz i takie paranoje Za mało soli zatrzymać wodę na polikach próbuję o dobry Boże Nie mogę się powstrzymać Krzyczę infantylnie jak dziewczyna Przy złamaniu tipsa Moja wina pewnie Zgań mnie póki masz pretekst Bo jestem świetny przecież Się zdzieram zębem czasem jak teflon tak rakotwórcze są nasze dni Ale dobry zestaw składników ratuje całe danie choć nie jest fit [Refren] Mistrzowie kartografii Nie dodawaj magii Więcej nie potrzeba Chyba że blanty Telezakupy i teflon W co drugiej z nich ciągle Chce mi przypominać, że to się psuje z każdym z kolejnych coraz mniej doskonałych dni [Zwrotka] Kruci, chciałbym się tego nauczyć Wymasterować jak sushi Kolejne błędy wykluczyć Rozmawiać z szefem kuchni Nie że ty szefem tej kuchni Mów do mnie aż do poduszki Mów do mnie aż do poduszki Nigdy tak nie pachniało z kuchni Mów do mnie tak codziennie do poduszki [Zwrotka] Mów do mnie Tak na początek Teflon to rak zwykle Ale przeszłość to taki z przerzutami myślę że Że dobrze, w końcu będzie dobrze Teflon przemija byle z zyskiem Nie chciałbym stracić to chyba oczywiste że To chyba oczywiste że To chyba oczywiste że To chyba oczywiste
Tłumaczenie
Brak

Najnowsze teksty piosenek

Sprawdź teksty piosenek i albumy dodane w ciągu ostatnich 7 dni