VNM - Linie III - Tekst piosenki, lyrics - teksciki.pl

Linie III

VNM

EXIT2020

49

Rap

Tekst piosenki
[Zwrotka] Taa the one and only na fonii mam DrySkulla na bicie Na płycie mam Magierę Gibbsa SoDruma na hicie Po raz trzeci tutaj lamus zakłada se stryczek Już 2 dekady słabym kładę te łapy na grdyce Po czterowersie już słychać kto jest na kablu Sprawdzi to każdy typ z rapu i jego ziomy na władku I na chuju mi wyrośnie tu kaktus jeśli po tym Sępy po fita nie napiszą mi co tam bratku Techniczny rap wychodzi z mody na rap co ty chłopaku Techniczny rap to jest rap jak rap wychodzi z rapu? Oranie wacków ciąglę wielbię tę grę i jebać To że dziś zasięgi nie te, a z viewsami na Jutubie dajcie mi święty spokój, na spotifaju kiedy Wydam album słucha mnie miesięcznie 200 tysięcy osób A kiedy Big Sean na topie Billboardu z Travisem Na feacie nie robi bańki w dobę no to ja pierdolę Mimo to nakurwiamy na denekestbestTV Gdzie czasami jakiś się zapiekli typ, w Komentarzach o mnie pierdol co chcesz nie daję bana ale za to Jak chcesz mi pomóc to subskrybuj ten jebany kanał Ostatnio jak to nawinąłem to w dobę tu wpadło 5 koła ludzi, udało mi się was trochę obudzić Ale to jeszcze nie tak że czułem jakbym pod Stopami miał tę śnieżnobiałą z chmur podłogę na Fudżi Zobaczymy jak będzie teraz Ale w kwestii pięciu koła widzę je w preorderach Pytasz ile poszło ostatnich czytam w myślach Odpowie ci żul w monopolu przy kasie czy-czysta Pójdzie mniej to zniknę jak uczył Houdini I zmienię stylówę kapelutek zarzucę jak Wini Żółty szalik i zmienię wkurwę ten image i Może wtedy wyjdzie mi a a propos stylówy Ostatnio wszedłem do windy i patrzę w lustro mówię Kurwa I look good, i kminie se skąd mam tyle Cool takich ciuszków, bluzę tę przywiozłem z tripu Do Frankfurtu ex merolem Mesa na wachę tu Zrzuta jest pół na pół rumu więcej niż pół na stół Spotyka się dwóch takich to kuma tu who’s who Później niemały to rzuca tu gruz na mózg ale za to Przez jakiś czas ma się kurwa ten luz blues Dresy Dope’a zamówiłem z US kiedy Wyczaiłem Kendrola na posse cucie rockin’ this shit na bluzie Plecak Quicksilvera, dla mnie alko serfera kupiłem na Karaibach i przed tym spiłem na Kaca dwa piwa, ten pomarańczowy skurwiel to Wędrownik leciał ze mną do Polski rok później do Japonii Prawie pół równika przejebał mój plecak ostro Kiksy dał mi za friko Reebok a fleka Prosto A co z inną resztą co ją w windzie widać kiepsko Gacie Hilfigera skary za 5 ziko z Pepco Ta i oprócz nich te szmaty lata mam i to nie boli Jak coś lubię to noszę to aż się rozpierdoli Zwłaszcza teraz na pandemic vibe na łachy Nie tracę papy gdy papę zabiera kraj, przez to Nie granie sztuk na majku, w tym roku straciłem Prawie pięćdziesiąt tysi dla mnie to w chuj hajsu Jak w lato 2021 zabronią eventów Biorę swoje klocki do Norwegii Yurkoski mnie wkręci Albo wyjebię się na plery na wsi i będę ze źdźbłem trawy w zębach zgłębiał tajniki medytacji Mimo że to spoko brzmi to symfonia Nadziei akompaniuje wciąż moim rapowym krokom i Mam parę planów, liczę na moich fanów ta jeszcze za życia nim zapalą znicze na moim sarkofagu Na strzelnicy życzeń glocka biorę w łapę ej Mam nadzieję że ta spluwa nie zatnie się widzowie Powiedzą że V celował w dobry glejt reszta tylko Spyta strzelił czy nie strzelił, jak Tory Lanez, V w literach He-Manem, faili liczę niewiele w Covidzie widzę chimerę już maski ryją mi beret Rano siłka i wersy wieczorem wino i PS Fani piszą komenty a dupy piszą w DMie, ta Tak już jest, fuck I know that I’m blessed Minęło pół roku od singla Hope For The Best wpierdalam Te witaminki odpuszcza powoli stres i kurwa Ja odpuszczam sodomę też, Hope For The Best moją Mocno zmienił narrację po tym singlu Taco napisał Mi lepsze czasy tuż za rogiem mordo miał rację Ja chcę tylko grać rap ej, brać papier Wyjścia nie widzę innego mówią mi znajdź mapę This that artist life, mimo tego że Czasami czuję się jakby na japę wjechał mi partyzant To nie zamieniłbym tego na nic innego chyba że Na wygraną w totka wyjebane jajca już tak do końca Ale w tę opcję nie będę się mocno wkręcał Na maturze z matmy miałem rachunek prawdopodobieństwa Umiem liczyć liczę na siebie bez koleżeństwa Zaufam jedynie rodzinie i braciom bez pokrewieństwa Wracając do artyzmu to nie ma lekko Moje wakacje w tym roku to dwa popołudnia nad rzeczką Mimo tego się jaram bo nie zakurwiam synu pół dnia z teczką Po tej płycie sowicie obłożę w grudniu drzewko A jeśli nie tego bravado będzie mniej I opierdolę bilety na swój upadek jak MGK Może wtedy jak on po raz pierwszy one na Olisie V by lubił dotąd jak Pazura zawsze drugi Miałczek w lewo Miałczek w prawo, spierdalaj Od dekady w banku tak ze mną nie jadą etat nara Potem wszedłem w rap dojebałem do pieca zaraz Zrewolucjonizowałem go jak Kubę Che Guevara Rozszyrowałem enigmę fani dają mi jeść Ja daję im food for thought to nazywam feedback na DM Dostaję cycki piszę XD, Wena na walce Ze mną jak Freeway z Cassidym can you put a beat back? Piszą do mnie o featy za hajsy typy Których barsy nadają się wyłącznie do utylizacji Mowią to jest max nie mają nawet mini racji Ich rapsy to kopia kopii imitacja imitacji Please stop doing this, dobra chuj z tym dzisiaj jadę Grubo i to kurwa grubo jak jebany sumo king Nie kumasz flow to przestań pierdolić smuty ty Ja pierdolący flow to jakby popierdolił nuty Sting I naszej scenie dałem już wiele nie miękne Na tej scenie cały czas jest fałenem ewenementem A jeśli po tym co nawinąłem ci ciągle mało Chcę żebyś zrozumiał mordo to co tu się odjebało Nie dorównasz mi w tym ringu, 120 barsów To połowa płyty typa który ma dużo featuringów Mówiłem na początku słaby tu kona w częściach Exit 2020 linijek 120 I jeszcze jedna lecę na sylwestra, nara
Tłumaczenie
Brak

Najnowsze teksty piosenek

Sprawdź teksty piosenek i albumy dodane w ciągu ostatnich 7 dni