Wiemy, co jest święte

[Zwrotka 1: Nawrot] Siemanko, moje życie nie opiera się na zdradach Nie typowa familiadach, life prosty jak w serialach Widzisz studio, no to come on, oprowadzam jak w MTV Robię wszystko dobrze i robię jak Chinach spodnie dziś Idź chociaż raz w inną stronę Byś mógł udowodnić tylko sobie że mogę i że koniec, i że nie schodzę w dół Wyjdę na prostą, kurz zetrę, będę czysty znów [TrzyeM] Ponownie nów, czarny kruk odleciał znad mej głowy A ten lód spod mych nóg się zamienił w most stalowy [Nawrot] Ponownie róg brzmi od gór poprzez osiedle Azory Od tych nut wolę nic i być tutaj spokojny [TrzyeM] Być wolny od wojny myśli toczonej w sercu Mojry utopić wśród otchłani odmętów [Nawrot] Nigdy nie robić przekrętów, ej, podnieś w górę ręce I popatrz co masz w środku, my wiemy co jest święte [Zwrotka 2: TrzyeM] A teraz tu wejdę, jak zwykle ten chodnik Przemierzam go co noc w szponach insomnii Gdy nie ma przechodni, zgaszone są światła Rozświetlają ciemność iskry z mego kowadła Przyszłości kanwa w ciemnych barwach i niby tak trudno żyć Lecz jak bałwan nie stój tak man - nie patrz więcej w tył Obróć dekadencję w pył - ja już zrobiłem to w głowie Teraz ty, zrób to dziś, postaw RIP na jej grobie