Tekst piosenki
[Intro] Mówią, że wymagania mam wysokie Cipka tak gładka że mógłbyś grać na niej w hokej Masz trzy włosy pod nosem Ja mam sny o takich, co nie potrzebują w ogóle Gilette Mach 3 Jak masz wszy, to masz na mnie zakaz Znam lesby, które chętnie wpadną z Tobą w ślimaka Ja szukam klasy - niech to przylgnie do mnie Głupia bitch, niech na mój widok lepiej milknie skromnie Prowadzę rejestr, chociaż trochę się śmieję Kiedy mówią, że Mes to player Więc zamiast tworzyć mit rapowej przewózki Nawinę historie gorzkie, jak Gin Lubuski [Break] Aha ... Odsłon część 1.. Posłuchaj tego [Zwrotka 1.] Historia pierwsza z brzegu Trafiłem do klubu, by rozwiązać taki rebus Czy poznam dziś kobietę ze snów Najebany Mes jest znów. sześć słów "Cześć! Od razu zwróciłaś moją uwagę" Mało oryginalne, wiem ale Dziś jestem pierwszym, który mówi to szczerze I nie jestem grubasem który pomylił imprezę Akcję klasyfikuje jako wartką Błysk w jej oku - widać ze lubi hardcore Pytam ile ma wzrostu, bo siedzi przy barze na stołku I widzę tylko jej zgrabny korpus Ociąga się, ja mówię "weź wstań do mnie Cały czas tylko tak siedzisz wygodnie" Ona milczy a ja dalej: "Chodź na spacer!". cierpliwość tracę, ten cenny dar I nagle widzę dwie kule oparte o bar W końcu wypowiada do mnie ostatnie słowa "Ja nie mogę chodzić, weź inną na browar" Tylko wyjąłem cygaro purpurowe, dodałem: "miło się rozmawiało" Miała takie oczy, że zbudowałbym jej lektykę Ale wiedziałem, że przegrałem cały weekend [Hook] Ja robię ot tak to, co inni robią tylko w snach A że nie zawsze wyjdzie, to prosty fakt Ryzyko porażki? znam to Lepsze historie, niż nie jeden alfons [Zwrotka 2.] Innym razem miałem dwie dziwki w jednym łóżku Sześć piw szybkich jara mnie newschool Młodsza idzie spać więc tworzę jedną parę By rozdzielić jej uda, przydałby się lewarek Nawet panna twarda jak modrzew Uparta zwykle mówi w końcu: "jak dobrze" Sarkazm kiedy słyszę "Piotrek nie rusz" Bo mam problem z wątrobą jak Prometeusz Sporo piję, niepopularny pogląd Ale kibicuję tym którzy się za mnie modlą Zaraz, byliśmy przy pierwszych pchnięciach Już prawie odleciała, mieszkam w chuj od Okęcia Sąsiedzi zaczynają stukać w sufit A ja nie kończę, prędzej dam się ukatrupić Dziwne, miałem jaja jak piłki od golfa Ale wiesz, to nie Viagra, to Polfa Kończą się pomysły jadę na rekord Więc wsadzam tej drugiej rękę w dekolt Dostaję w łeb, budzę się jakoś przed świtem Dziewczyn nie ma, (ALE KAC!) te sześć liter Dominuję cały dzień, ale w nocy ding-dong "kto tam?" - drę mordę jak Placido Domingo To ta oburzona, że byłam chamskim samcem Chciała się wkładać, ale nie przy koleżance [Hook]
Tłumaczenie
Brak

Najnowsze teksty piosenek

Sprawdź teksty piosenek i albumy dodane w ciągu ostatnich 7 dni