Ten Typ Mes - Jeszcze [FLEXXIP] - Tekst piosenki, lyrics - teksciki.pl

Jeszcze [FLEXXIP]

Ten Typ Mes

RAPERSAMPLER

16.03.2018

20

Polski Rap

Tekst piosenki
[Ten Typ Mes] Gdy pani w sklepie patrzy na mnie, oho Nakupił piwa, sporo waży to bro Daje mi siatę drugą bez proszenia I razem wkładamy w te siaty, między nami chemia [Emil Blef] Pcham ten wózek. Dzieci wiszą jak grona Produkty kuszą, ich zadanie mnie przekonać Tato kup. Przekrzykują się znów Nagle wyjątkowa zgodność między nimi Chcą maliny i borówki w środku zimy Gdy odmawiam, ktoś mi banknot zamyka w dłoni szczelnie Kobieta mówi „takie słodkie, pan kupi im ode mnie” [Ten Typ Mes] Jak żuje gumę bywa biały kącik ust Nie dbasz o dumę, przypał mi kończysz już Mówisz "weź sobie popraw tutaj" Nie każda dbała tak o Piotra, puta [Emil Blef] To jeszcze ta dziewicza potrzeba bliskości Chcieliby się w metrze we dwójkę umościć Ale jedno z dwóch miejsc zajęte I ryzyko zetknięcia z impertynentem Nagle okupant zmienia bieg zdarzeń_ mówi: „Ja usiądę tam, a wy usiądzie razem” [Ten Typ Mes] I gdy dziewczynie się kończą tabletki W głowie jej mącą namiętnie dwie farmaceutki Lecz mówią, że dobra, niech doniesie receptę Wtedy wierzy w ludzi bardziej niż przedtem [Refren x2] Jeszcze mam wiarę w człowieka Choć niby stale narzekam Jeszcze mam wiarę w jego gest, zalet parę jego jest Wartych wzięcia w opiekę [Ten Typ Mes] Kiedy parkujesz na dystans, bokiem Może? i niemal się pryzmat z okien tworzy To zostawiasz spację między furami Będziemy najsest sąsiadami [Emil Blef] Będę musiał moje dzieci z prawda zderzyć To rodzice dają Wam prezenty - nie kurierzy To dlatego, że nie widzą, jak im płace A klient bez gotówki to jedna z tych zasadzek Zwykle grany jest przelew Wtedy mnie zaskoczył, że chce szelest Pewnie takich kursów jeszcze ze sto ma Ale odwiózł zaraz po tym, jak podrzucił pod bankomat [Ten Typ Mes] Gdy jadę z cierpem i przejedzie na żółtym Zarobi mniej, niejeden w taxi się spruł z tym A da mi tic taca jeszcze zanim wysiądę! Damn! wygrywa serce, odpuszcza rozsądek [Emil Blef] Mózg chce szybciej, ale ciało już nie to Rośnie dystans ucieka mu peleton I musisz przyznać, że to uprzejmość spora Kierowca nie tylko poczekał na seniora Ale stanął wcześniej, by mu ułatwić wejście [Refren x2] Jeszcze mam wiarę w człowieka Choć niby stale narzekam Jeszcze mam wiarę w jego gest, zalet parę jego jest Wartych wzięcia w opiekę [Ten Typ Mes] Gdy robię melo w domu albo hotelu To sąsiedzkiej relacji nie wylewasz z kąpielą Nie dzwonisz na psy, tylko pukasz i mówisz Zapamiętam tę rozmowę i będziemy się lubić [Emil Blef] Pisałem o tym dawno temu felieton Otwierał serie, poświęciłem go petom Prośba odpala szukanie w kurtce, torbie, w spodniach Jeszcze nikt mi nigdy nie odmówił ognia [Ten Typ Mes] Kiedy lecę daleko hen I pytam ludzi czy mają borrow a pen Marne wyniki, jak wypełnię tych kartek pliki? Wtem! stewardessa, daje długopis, mówi keep it! [Emil Blef] Wilki w korporacjach pożrą nawet czarne owce Ale u mnie to promila mały procent Jeden załatwi mi tańsze OC Ktoś dla siebie niosąc, weźmie mi owoce [Ten Typ Mes] Barman nalewa mi menisk wypukły Chce bym wrócił do lokalu, czasu docenił upływ Barmani trwają tutaj dłużej niż kluby Więc na napiwek nie będę mu ściubił [Refren x2] Jeszcze mam wiarę w człowieka Choć niby stale narzekam Jeszcze mam wiarę w jego gest, zalet parę jego jest Wartych wzięcia w opiekę []
Tłumaczenie
Brak

Najnowsze teksty piosenek

Sprawdź teksty piosenek i albumy dodane w ciągu ostatnich 7 dni