PLNY II

[Zwrotka 1] Kiedy biorę za mikrofon teraz piszczą cizie To o pieniądzach, to o tym co cię gryzie 24/7, non stop tydzień w tydzień Wkurwia cię to, że zarabiam na tej płycie Ale takie jest życie Patrz przez mój pryzmat Talent charyzma Kariera jak Nikodem Dyzma Przyzna każdy z tych co wydali płyty W parze z rapem idą profity Za rymy bity Skrecze się bierze każdy powie Jak nawiniesz z nim szczerze Honorowo czy na papierze Się bierze PLNy się bierze Co ty, nie wiesz, że wszyscy kasują No pewnie niektórzy świrują Że jakie parę złotych Nic floty Co ty? A w konspiracji liczą banknoty [Refren] (x4) Każdy kto rap gra dobrze to zna, to pierdolone PLNY II [Zwrotka 2] To dla sportu Bez wielkich fortun Pierwsze dobre środki transportu Trochę rzeczy pierwszego sortu Wypady na bale i do kurortów Wszystko to nawet mi się nie śniło Nie powiem tobie, że nie jest mi miło Tak, ale u innych tego brak Niejeden narzeka, że jest pustak Jaka kapusta? To charytatywnie Chyba sam przyznasz, że to brzmi dziwnie, nie? I co w tym złego, że ktoś ceni się Z czasem wierze że to zmieni się, joł [Refren] (x4) [Zwrotka 3] No to co? Przyznasz rację Tedemu Nie da się ukryć PLNów z tantiemów Nie wiesz czemu, Tede ci wytłumaczy Nielegal w podziemiu i już łykasz haczyk Nie wiesz co to znaczy, to sprawa prosta Przecież nikt nie sprzedaje po kosztach Ile można dystrybutor przytnie Więc, ty też zaczynasz działać sprytnie Norma, skromny procent tak proforma Poszedł, trafiony przez rykoszet Na prostej zasadzie on kosi, ja koszę Tak pojawiają się pierwsze grosze potem Tak pojawiają się pierwsze złote Legal i już czujesz grubą flotę PLNY nie są problemem To dobrze jak ktoś zna swoja cenę Też nie jestem biznesmenem jajo Tylko biorę to co mi dają Czego nie wezmę ja inni zgarniają Ci co wydają Dobrze to znają, no [Refren] (x16)