Potwór

Palce mam zwinne mów na mnie mistrz techdeck Laski sa mokre i proszą o wiecej Na głowie snapback na plecach backpack Wypchany stuffem jak blunt ktory krece Po to mam rece trzymaj swoje wzniesione w powietrze Nawet jak nie chcesz tab każe rozkaz za nieposłuszeństwo jest kara chłosta (taaaa) Demoluje miasto jak godzilla nie do zatrzymania hardcore Bronię swiata jak prawej strony maicon z lewej strony wbiegam w atak bomba ronaldo (goool) Pierdolone golazo słuchacza chwytam na styl jak na lasso Don ze mnie lepszy niz marlon brando Ty puszczaj to z iPhone podłącz głośniki niech pierdolnie bass ziom Zarobić banknot nie jest tak łatwo prędzej wpierdol od kolesia w manto Dają to pal to krzywego wał w nos niech nikt nie mowi ze z toba to tamto Nie okazuj słabości Juliusz Cezar rzucone kosci Pościg most wanted jestem wiesz ze zgubisz mnie na 1 zakręcie Pędzę jak huracan zrob mi miejsce nie poradzisz sobie z moim tempem Tab przybysz z obcej planety zjawił sie by niszczyć słabych niestety Moja bronią słowa amunicją stuff i blety ocaleją mordy i piekne kobiety Pierdolony potwor X3 Jestem Eric Norton nie Edward Calen twój kręgosłup mordo wyrwę pojde dalej Bez skrupol wcale tak tab to potwor pierdoliny potwor Otwór zamknij stul swoja gębę wiesz ze rap zastępuje mi strzelbę Wiesz ze lufa zaraz stanie sie kneblem pewnie pociągnę za spust (beng beng) Jednym strzałem w glowe na wieki wieków game over Chyba ze jestes stallonem ale cos mi sie nie wydaje ziomek Jak obi wan kenobi odetne frajerom nogi Stawie czoła wrogowi jak Barcelonie godin Robie ten rap wtedy sie czuje jak czyje sie ptak ET to ja z innego swiata przybyłem by kłaść Wokale na bit nabić canabis do szklanej lufy ujarac sie z wami Miedzy wersami lece jak clark nuta cie buja ze złamiesz se kark Pierdolony potwor X3 Wtopiony w kanapę czuje komfort latam wysoko w chmurach concorde Nabiłem bongo bosko kumpel to wciągnął mordo totalny odlot Buch w płuca znów leci trzeci oczy zmrużone jak krecic secik Przygotowany by krecic bletka stuff i komunikacji bilecik