Tekst piosenki
[Zwrotka 1: Bonson] Znowu budzi mnie tu koniec doby Śniadanie pod drzwiami, nie wiem nawet kto je zrobił Ale zawijamy na dół‚ bo jest trochę drogie A już trochę późno‚ niezły piątek to był [ooo] Znowu budzi mnie tu koniec doby Śniadanie na dole luźno sobie mogę złożyć Biorę torby i dla mnie to juz koniec drogi Żegnam weekend‚ zawijam w swoje strony Powietrze dziś pachnie inaczej, niż zawsze Odpalam fajkę i patrze, przez okno na trasę I łapię się na tym że jaram się jak je zobaczę Niby trzy dni tylko a jakbym z rejsu na kwadrat wracał Niby trzy dni tylko a zobacz jej radość gdy wraca tata Każdą godzinę‚ minutę, kilometr bliżej już jestem przecież wiesz że To miasto z każdym powrotem wydaje się jeszcze piękniejsze Nie wydaje się, tylko takie jest‚ doceniasz gdy zaczynasz tęsknić Za bliskich, rodzinę, bo mieszkania domem nie nazywasz bez nich Cztery wersy, pierwszy za przyjaźń i melanż do rana Drugi dla fanów, co wiesz po koncercie podchodzą się nie raz spowiadać Trzeci dla wrogów, nawet kiedy sam mam tu stać przed wami Czwarty, bo za rodzinę dam się zabić, siema patrz wjeżdżamy [Refren: Aleksanda Iwaniuk] [Zwrotka 2: Sobota]
Tłumaczenie
Brak

Najnowsze teksty piosenek

Sprawdź teksty piosenek i albumy dodane w ciągu ostatnich 7 dni