Sokół (PL) - Lepiej Jak Jest Lepiej - Tekst piosenki, lyrics - teksciki.pl

Lepiej Jak Jest Lepiej

Sokół (PL)

Wojtek Sokół

6

Polski Rap

Tekst piosenki
[Zwrotka 1: Sokół] Do Burger Kinga w połowie 90' śmigam Po krzywych chodnikach. Czarny Roman robi pompki Ukradli już z kibla mydła i do słoika Na przypał z dystrybutora tankują ketchup bezdomni Od znajomego konika bilet do kina Kto nie jara w środku szlugów na filmach ten chyba kima Trzech na trzy, każda z nich obojętna W radio hymn, one gołe, w przerwach pijemy na hejnał Tapczany hotelowe zajechane jak ich serca Telewizja ma rozdzielczość świątecznego swetra Dziki wschód, dzikie czasy, w bramach za adidasy Niejeden strzał w mazak, idziesz w skarach resztę trasy Zwykły barak jakie stoją przy budowach Przez roku półtora w takim chowam się z rodziną zobacz Syf dookoła, nie ma czasu na marzenia Albo sam pozmieniasz życie albo życie cię pozmienia [Refren: Mateusz Krautwurst] Przeszedłem cały świat i nadal nic nie wiem Chcę wierzyć, że wciąż mogę Czołgałem się i biegłem żeby żyć Kopałem studnie by móc pić wodę Lepiej jak jest lepiej Lepiej jak jest lepiej Lepiej jak jest lepiej Lepiej jak jest lepiej [Zwrotka 2: Sokół] Na ławkowej stare baby zero naszych Na Top Canal Schwarzenegger skacze od wciąganej taśmy Polska wciąga eksportowy towar własny A nas wciąga taki jeden żeby zdobyć kasy zastrzyk Już pijany dzielnicowy krzywo patrzy A tu znów o rower nowy każdy jest bogatszy Przed internetem miałem zjazdy naszej klasy Kiedy wszystkie nasze ziomki zjadły naraz nasze kwasy Zamiast marzyć i wyciągać ręce, my bierzemy więcej Ty zamiast opłatka łamiesz mi serce Raz mamy na hotele, raz kimam we wnęce I w bilard wygrywam wiele, ale nigdy kurwa szczęście Nie mam co kitrać w materac i materaca też nie mam Leczymy kaca na dachach akademika Riviera Weź się pozbieraj, nie ma czasu na marzenia Albo sam pozmieniasz życie, albo życie cię pozmienia [Refren: Mateusz Krautwurst] Przeszedłem cały świat i nadal nic nie wiem Chcę wierzyć, że wciąż mogę Czołgałem się i biegłem żeby żyć Kopałem studnie by móc pić wodę Lepiej jak jest lepiej Lepiej jak jest lepiej Lepiej jak jest lepiej Lepiej jak jest lepiej [Outro: Sokół] Na parkingu w gablotach diodowa dyskoteka miga I odbija się w kawałkach szkła na glebie Autoalarm wyje, od zamówień pager aż się grzeje A ja idę rześką nocą znów do ciebie W Polonii przez palmy w donicach skaczę na tygrysa Chuda bestia w złotej kecie na parkiecie Ktoś wali sprzęty i je chowa w wózku z dzieckiem A ja marzę znów o jakimś innym świecie
Tłumaczenie
Brak

Najnowsze teksty piosenek

Sprawdź teksty piosenek i albumy dodane w ciągu ostatnich 7 dni