17.03.2012
47
Rap,Polski Rap
Tekst piosenki
[Refren: Śliwa]
To są fani fani i pająki
Od pierwszych piątki od drugich nagonki
To są kurwy i to są ziomki
Od pierwszych odbij, o drugich nie zapomnij
[Zwrotka 1: Śliwa]
Wiem, że czekaliście i nie śmiałbym zwątpić
Dajecie siłę i natchnienie jak najbliższe ziomki
Zdeptam jak pająki te pionki co mi tu bluźnią
Wszystkie nagonki na mnie, tylko mnie wyróżnią
I niech się szmaty wkurwią, bo czerpie z przyjemnością Bangers
Słyszysz to gówno i musisz otworzyć gębę
To czysta zawiść, choć nie znamy się od wczoraj
Żałuję, że mówiłem kiedyś o Tobie ziomal
Pierdolę Cię, konaj, jutro walę na trasę
Chciałeś być kurwa jak Conan, a jesteś miękkim kutasem
Śliwa tym czasem rusza tłumem za miastem
A ty wepchnij sobie w dupę po wódzie pustą flaszkę
Bawi mnie to strasznie, byłeś święcie przekonany że się stoczę błaźnie
Masz tu właśnie mój nowy krążek - krążek dla fanów
Ale też dla takich jak Ty - zgniłych bananów
Nie zmieniam planu, który szkicowałem dawno
Będę stawał na głowie, by nie wpaść w bagno
I nie wiesz jak bardzo, chcę tej muzie oddać serce
Rap poza rodziną miłością jedyną - wiedzcie
[Refren: Śliwa]
[Zwrotka 2: Śliwa]
To ma siłę jak ta martwa kombinacja
Błyszczę na tej scenie bardziej niż te twoje fele
Tej Rockafeller, masz wersów magazynek w beret
Nie Twój interes, jakim ja jestem raperem
Nie przypadłem Ci do gustu odpal sobie Bieber'a
Mój rap jest na podwórku, ulicach i w czarnych BM'ach
Aspiratio - nie ściema, nikt tu dupy se nie liże
Mamy swoje małe grono razem idziemy przez życie
[Zwrotka 3: Fisher]
To są fani i pająki to nie zapomnij o znaczeniu słowa Ziomki
Bo to właśnie Oni budują twój pomnik
I pamiętaj że jako wilk, możesz zawsze
Pazurem tym pipom z ciąć głowy - i masz ich z głowy
Schody na scenę, schodami do show
Do triumfu, albo idą do samego gruntu
Mam na rzeczywistość ruch swój
Rapem zabunduj, z brudnego bruku
Słuchaj, machaj, krzycz "Pow!"
My dymimy słowem bruku
Ich można deptać, besztać - to zbędna reszta
Nie potrzebni królowie ich kariera w hejtach
Bratu beka, w chuj beka czekam na hałas, na łapy
I na te bluzgi na koncertach, pająki na
To są kurwy - im nie podawaj ręki
I to są ziomki - z nimi zawsze przez zakręty
Fani najwierniejsi jest ich na pęczki
I te pająki, w pierwszych serce w drugich wersy
[Refren: Śliwa]
Tłumaczenie
Brak
Najnowsze teksty piosenek
Sprawdź teksty piosenek i albumy dodane w ciągu ostatnich 7 dni