No Surrender

[Zwrotka 1: Peja] To dla ubogich Jeżoli, dla bliskich sercu okolic RPS gówniarzy szkoli, opuścił rejon niedoli Niech Cię głowa o to nie boli, wiem skąd pochodzę Nie próbuj stawać na drodze, lepiej pójdź za mną Niziny nie dla mięczaków. Życie? W nim nic za darmo Weź szturmem ośmiotysięcznik, uwierz mi, warto Nie bądź Titanikiem, zbyt wielu poszło już na dno To państwo ma monopol na alkohol, wciąż kradną Wysyp mumii w banderoli, pandemia, wcześniej cholera Tak fundują załogantom katastrofę Challengera A ty za własny szmal pozwalasz się poniewierać W oczach świata jesteś nikim RAP wyjaśniłem temat Nigdy się nie poddawaj, problem zdeptaj jak glistę Zamiast uciekać jak z Nowego Jorku Snake Plissken Chcesz życie zajebiste usłyszysz, że nie masz wstydu Ten kraj jest naszym domem, choć dla wielu jak bidul Miejski survival, każdy z nas pragnie przygód I pozazdrości przygłup codziennych wygód, bo też chce Oto suwerenne państwo, w którym żyć Ci się odechce I No Surrender, nie poddaję się tak jak Bone Thugs na EPce [Refren] Never givin' up, surrender [?] (AZ) No surrender Never givin' up, RPS, surrender [?] (no surrender) Never givin' up, surrender [?] (AZ) No surrender Never givin' up, RPS, surrender [?] (Peja) [Zwrotka 2: AZ] [Refren] [Zwrotka 3: Peja] Gdy powinie Ci się noga, lepiej zapomnij o wsparciu Wypierdolą Cię z roboty jak swego czasu Marczuk P. typ na wymarciu i to nie z racji metryki Rap niewygodną prawdą, nie odkryłem Ameryki Nie daj zrobić z siebie niewolnika korporacji Mówili, że nie mam racji, dzisiaj sami bez pracy Jak Ci zawistni rodacy na emigracji, przesada Jeden drugiego okrada, wyzysk brat liczy brata A Ty napierdalasz debet, bez końca chciałbyś pożyczać U DeVito, Depardieu, Banderasa, Norrisa? Jeszcze dobra, u Pelego, bo miał kredytową zdolność Kevin Spacey już go olał, stracił nadzieję, godność Śnił amerykański sen pod tytułem wolność A na horyzoncie rozpacz, bezrobocie, bezdomność A my nie poddamy się, znowu przejmujemy ster AZ, RPS, DJ Decks, WHR [Refren]