Twarze, Zamki

[Verse 1] Tam gdzie nadmierny zapach waluty Ja ze świata nut Poprzez chaos dumą zatruty Całość to ja - reszta mój smutek Dobrzy ludzie zagubieni W myślach, w kształtach swych cieni Iskra nadziei, iskra dobroci że nie wszystko mieści się w złocie Czy to cie tak jak mnie Może nie widzisz a ja to wiem Jeśli nie słyszysz może posłuchaj W każdym śnie zobaczysz ducha że jak to cudownie Chociaż coś raz bezinteresownie Po prostu, po prostu tak Nim zamki z piaski rozwieje wiatr Nim czas cudowynych rzeczy Nim wrzask wszystko zniweczy Choć raz możesz zaprzeczyć Temu co znasz, temu w co wierzysz Choć raz do świata nuty Twarze i zamki [winni?] otuchy [Hook] Twarze i zamki sen układanki To twarze, twarze wiatr to sen, sen to świat Zamki twarze sen pejzaże zamki i wiatr to sen to piach [Verse 2] W świecie blasku i wrażenia Niech wiatr sie rozprzestrzenia Wszyscy ci ludzie cała ta ziemia Niechaj z zachwytu zatrzą z zaskoczenia że czasem tak można że to możliwe Nie zawsze coś za dusze wrażliwe Dusze nie oddać Za byle co nie dać się ograć Ze snu wydobyć postać Wejść, pozostać Lekkim podstępem zgubić swój cień Poza zamętem być panta rhei Do mego świata pełnego wen Twarze i zamki, wiatr, sen Przez układanki słyszeć ten rytm Mydlane bańki przegonić świt Zanim wspomnienia zapomni twych Chwile istnienia, wieczny rym [Hook]