Magnes

[Verse 1] Od rana na chodzie miasto, szeroka odzież Mijana studiami zamotana złota polska młodzież Od rana na chodzie - tyle drzwi do otwarcia Schodów do pokonania, rozmów stoczonych jak starcia Od rana na chodzie - cały majątek w plecaku Walkmany, drobne akurat na hamburgera bez smaku Od rana na chodzie - nikt nie jedzie w samochodzie Na przedzie, a autobusy z Fokusem przechodzi co dzień [Hook] Od rana na chodzie - sam powiedz jak jest, jak jest Miasto przyciąga mnie jak magnes, magnes Mam je w dowodzie znany adres, w adres Mam je w dowodzie znany adres, w adres [Verse 2] Od rana na chodzie urzędy do trzynastej Po nocy nieprzespanej - płonący kac jak azbest Od rana na chodzie auta, kot drapie ci kontrakt To tak jak w przyrodzie zamknięty obieg wygląda Od rana na chodzie - reklamy atakują Ulotki, szyldy, szyby, wystawy, ton promocji czują Od rana na chodzie aż po godziny szczytu Też tu mieszkam, wiesz to nie jest tak że ja tam a ty tu [Hook] [Verse 3] Od rana na chodzie chciane, niechciane spotkania Starzy znajomi, telefon dzwoni ktoś mnie pogania Od rana na chodzie - kup kabel do komputera Label otwieram nie teraz, cyfry i zera, jeszcze raz Od rana na chodzie przy każdej pogodzie biegam Komunikacji miejskiej rozkładów alfa - omega Od rana na chodzie przejścia podziemne Centra handlowe, pomniki, ulice, tablice pamiątkowe [Hook]