Quebonafide - 11 Pułk - Tekst piosenki, lyrics - teksciki.pl

25.03.2020

11

Polski Rap

Tekst piosenki
[Intro: Kamil DSP] No halo? Siemano... Mordeczko, odezwę się do ciebie za chwilę bo nagrywam zwroteczkę gościnną, dobra? Dobra, w porządeczku, pozdrawiam, szacuneczek, elo! Dobra, raz, raz, raz, raz, raz Lecimy z tym [Zwrotka 1: Kamil DSP] I nadeszły czarne chmury, trzeba czekać, aż to minie Zaproszony przez Kubusia na gościnną kawalinę Skup się Kamil, i rozpierdol swoją zwrotą Przecież piszesz swoje wersy tylko i wyłącznie po to Każde słowo jest jak złoto, bez widocznej, mordo, próby Prosto z serca, prosto z duszy, nie należę do podróby Wiele osób wciąż próbuje, ale nic się nie udaje Słowa krytyki gdzieś coś słyszy i od razu w miejscu staje Ściska w klacie, ściska skronie Gdy upadłem na kolana, Ty podałeś mi pomocną dłoń Chroń rodzinę Kamil, chroń Co dzień sobie to powtarzam Legal praca, ziomek, tu się teraz nie narażam Bo ryzyko jest zbyt duże, i zbyt dużo do stracenia Jeszcze wcześniej, jako dzieciak, się wjebałem do więzienia Tobie życzę zdrowia, szczęścia, powodzenia Niech ta twoja bajka leci, niech ta twoja bajka leci Niech ta twoja bajka trwa To, co osiągnąłeś w rap-muzyce - krzyczę głośno: chapeau bas [Zwrotka 2: Quebonafide] Joł, okej, wiesz, co jest grane To niesłychane Nie słyszę, cały czas to piszę Moje życie to klisze Joł, nie mam prądu, jakbym był Amiszem A jadę pod prąd Pamiętam skąd jestem, pozdro dla Ciechanowskich szkół Tam każdy dzieciak był cool, i to czuł, i był swój Wielkie pozdrowienia Joł, do widzenia Gram jak Jens Lehmann, Dino i Roberto Baggio, szacuneczek Znasz to, wiesz co jest grane Freestylowane, napierdalane Wersy na amen, jak Kamienie na Szaniec rzucane Joł, właśnie tak się odradzam na nowo Zostawiłem stare życie za sobą Daje Ci słowo zawodowo, joł Wielkie pozdro, tak
Tłumaczenie
Brak

Najnowsze teksty piosenek

Sprawdź teksty piosenek i albumy dodane w ciągu ostatnich 7 dni