KABOOM
Projekt Tabu
41
Rap,Polski Rap
Tekst piosenki
[Verse 1: Golan]
Biorę zamach, ścinam czubki głów maczetą, wlewam do nich treść
Nie kumatym powiem jak Rock - KISS MY ASS,
Betonowy las, plaga dzieci glamour
Wydłubałbym im oczy, zabrał klawiatury z blatów
KABOOM, spadamy na wacków jak grom
Wyeliminuje obcych w rapie, mów mi predator
Pełen wiary w kulturę spowiadam się
Tak jak kiedyś mam styl i klasę, nie kurwa SWAG
Walczę jak lew, by podejście zmieniło się
Muzyka odchodzi na bok, puenta - RAP IS DEAD
Słuchacze nie słuchacie, łykacie ploty jak sperme
Nie liczy się pierwszy odsłuch, liczą się każde kolejne
Żyję rapem nie z rapu to dla mnie plus
Że nie muszę Was ruchać na hajs, kto inny by mógł
Masz tu dwóch bezpańskich psów, Projekt TABU
Jak wirus rozprzestrzeniamy się po całym kraju
[Ref. Cuty Dj Prox]
[Verse 2: ZET]
Witam w czasach gdzie jest KABOOM na rap
Ładują więcej ścieżek o krwi niż Lovecraft
To jest fala tsunami nad miastem, Projekt TABU
Mój pseudonim po amputacji liter traci galon
Poczuj w sercu drgania płyt tektonu
Stoję pewnie na biegunach flow o wadze kilku ton
Wybuch supernovy, spadek wiary, teoria świata
Medium, mam dla Ciebie serial nie z tego świata
Za 5 lat stwierdzę, że jednak błądzę
Jeżeli tak zrobię niech spadnie na mnie słońce
Dotknę reaktory, atom ruszy struny
2Pac wyjdzie z trumny, znowu za sobą ruszy tłumy
Polecą kule, walka o tron, kierunek mainstream
Jeżeli będzie trzeba dam tu megaton treści
Zgarnę Megan Fox dla impotentów
Niech patrzą przed kastracją tanich patentów
Tłumaczenie
Brak
Najnowsze teksty piosenek
Sprawdź teksty piosenek i albumy dodane w ciągu ostatnich 7 dni