Proceente - Dyletant - Tekst piosenki, lyrics - teksciki.pl

03.12.2011

34

Tekst piosenki
[Zwrotka 1: Proceente] Wstałem rano przesłuchałem bity od Patr00 W ten sposób nowy etap w moim życiu się zaczął Mamo, tato, Zuzanno Dziękuję, że wciąż wspieracie moje wariactwo Nie wiem czy wytrzymałbym ze sobą sam Nawijka czysta to mój najlepszy drug Lepszy niż emskie sole, miód, aloes Droższy niż canal+, z Unii stałe łącze Pogoda za oknem zdrowie nadwyręża Wszystko co robię kłopotów mi nastręcza Moja domena to produkcja wykonawcza Jak jubiler z Amsterdamu dzieło wykańczam To zapiski dyletanta na wzór dygmanta W czasach gdy mało kto zna się na niuansach Robię swoje, cały czas robię swoje, 24h pcham Alohę [Refren: Proceente] Znów znajduje cień wśród drzew Zaczęło się A po L, O po T Hip-Hop Arena, Giżycko i Kemp Scena i piwko, moje być i mieć Znów znajduje cień wśród drzew Zaczęło się A po L, O po T Hip-Hop Arena, Giżycko i Kemp Scena i piwko, moje być i mieć [Zwrotka 2: Proceente] Głód poznania to mój znak moje fatum To przyciąga mnie jak pilznery w czteropaku To przyciąga mnie jak czteropaki z miasta constans Nie wiesz o co chodzi to, nie wiesz czym się zaciągam Możesz nie zrozumieć tego zawczasu Aloha40% dla prawdziwych ananasów Każdy Lavoholic się ze mną zgodzi Dobre czasy, złe czasy, flaszka musi się schłodzić Obejrzałeś wiadomości jesteś bystry Jak strumyk z sikającej cipki To oświecenie na poziomie Mai Frytki Bo taki Kraśko jedno mówi pewnie drugie myśli Nauczyliśmy się być zimni i chytrzy Gdybym sam był taki mój rap byłby niczym Jestem naiwny, ale nie bezwzględny Popełniam błędy, ale co dzień staram się być lepszy [Refren: Proceente] Znów znajduje cień wśród drzew Zaczęło się A po L, O po T Hip-Hop Arena, Giżycko i Kemp Scena i piwko, moje być i mieć Znów znajduje cień wśród drzew Zaczęło się A po L, O po T Hip-Hop Arena, Giżycko i Kemp Scena i piwko, moje być i mieć [Zwrotka 3: Proceente] Tak wiem, ten świat jest pojebany Też czuję się jak brzdąc na okładce Nirvany Każdy z tych gamoni chce być Silvio Berlusconim Wydawać hajsy, bzykać szlauchy i rządzić Chce się dowiedzieć czegoś o tym świecie Jestem dyletantem i nic na to nie poradzę To co się nauczyłem dawno zapomniałem Może dałbym rade, gdybym miał lepszą pamięć Mieć pompę, bekę albo chichotać Lubię, dobry dowcip jest jak dobra gouda Gdy mam przy sobie dziewczynkę, piwko i lonta Wtedy ziom, jestem rad jak Skłodowska [Zwrotka 4: Bisz] Nie znam się na wszystkim, skupiam na niczym Z niczego tworze, swój świat wyciągam z kapelusza jak magicy Pieprzę miliony złotych, mam miliony złotych (myśli) I oczy dziecka, w których świat nie jest oczywisty Życie uwodzi jak panny istnienie ma wiele twarzy Jestem zachłanny, słońca wschodzą znad kartki Z dala od miejsc, gdzie chcą mnie dookreślić Na słuchawkach Lil Wayne, w rękach Fiodor Dostojewski Życie dla mnie jest jak szwedzki stół A chodnikowe wilki czują wciąż zwierzęcy głód Szybkie czasy, nie dam rady być jak człowiek renesansu Jak popadnie, sampluję świat w gronie dyletantów Chłopak z bloku, literat, artysta Reporter, filozof, partyzant, aktywista Kulturoznawca i psycholog, ziomek Jeśli to wszystko jest w tym jest jednym słowie MC to jest Hip-Hop [Refren: Bisz] Znów znajduje cień wśród drzew Wciąż jestem tu B.O.K, BDG Książkowy mól w bibliotece codzienności Chory na poszukiwanie oryginalności, wciąż
Tłumaczenie
Brak

Najnowsze teksty piosenek

Sprawdź teksty piosenek i albumy dodane w ciągu ostatnich 7 dni