PRO8L3M - Teoria Bezwzględności - Tekst piosenki, lyrics - teksciki.pl

Teoria Bezwzględności

PRO8L3M

C30-C39

11.06.2013

2

Rap

Tekst piosenki
[Intro] Ja nie dam się zaskoczyć, to myśl przewodnia Ide do przodu, jak żywa pochodnia Litość to zbrodnia, musze pamiętać Nie pekac, przetrwac [Verse 1: Merd] (sprawdź to) Raperzy chca słów słuchacze chcą czynów Nie ma listości dla skurwysynów Chcą twojej krwi chcą żebyś zginął zgnił Jak żona Lota ty nie patrz się w tył Zetrzyj ich w pył zdepcz ich marny styl Żyj po swojemu bądź najlepszy w tym Pizdy się puszą i chuj im w ryj Wiecej zrobisz, wiecej spotkasz takich żmij Frajdę sprawia mi kiedy wkurwiam ich Oni bardzo chcieliby choć raz górą być Niech inni się bawią w pyskówki dzieciak Ty skup się by trzaskać życiówki dzieciak (tylko to) Zniżać się do nich to jak grzebać w smieciach Niech zgrzyta zebami a ty się uśmiechaj Nie każdemu życie przynosi korzyści Bo tylko w teorii jesteśmy równi wszyscy [Verse 2: Oskar] Gdy jesteś miekki to cię niszczą Gdy wielki to suki piszczą Lupy misją ruchy bierz poki blyszczą Prawo luki w nim Są Musisz tylko rzucic tym psom kość Poczekać wrócić wszystko Chcesz grouppies, czystą, whiskey, Lincoln (bierz) Louis vuitton czy ogródki z willą Robić pstryk i głupim pizdom majtki z dupy prysną A próżnym pyskom hajsy mózgi zczyszczą Masz tu niezbędnik, bo w okół sami gracze bezwzględni Starzy wyjadacze, bezzębni Zjedzą cię, strawią, potem powiedzą Że smak ziom miałeś raczej średni, zblednij Wróg prawie trup może być grozny Nóż łapiesz łup wejdziesz w grob zbyt mrozny Chciwosc to rozpacz cierpliwość pochodnia Miłość bywa słodka a litość to zbrodnia [Verse 3: Karlos] Boże pozwol jeszcze raz wziąć powietrza haust Ciągły marsz do zwycięstwa hajs przyciąga fałsz Na błedy mnie nie stac wiesz man Ludzie lubia deptac a niejeden cham wie co to twarda podeszwa Ty tego bys nie chciał zareczam Swiat to agresja wieczna zdrada i zemsta Rozterka butelka do denka stuknieta Lekcja jak przetrwac gdy zjada cie presja Mordercza jak bestia serca brak jak powietrza Przedsmak gdy zemsta wie gdzie mieszkasz i jest tam Wersja bezpieczna posesja i pensja Sens ma natenczas jak drzy konkurencja [Verse 4: BRZ] Zaufanie i wrodzona dobroc w każdym istnieje Szybkie rece masz uzywaj ich nigdy nie patrz za siebie Jestes mistrzem albo fletem klasa srednia nie istnieje Raz na wozie a raz pod i jesz kawior albo glebe Porazki wygrane i każdy ma dobra strone Lecz niektórych Cecha zawisc jest biora zwykle co twoje Raz pokazesz ze tacy jak psy podejma trop Skurwysyna pourywaj rece nigdy nigdy stop Bądź jednym z nich to odwieczny problem Nie wytykaj bycia wilkiem wilkom bo nie poradzi sobie Jelen czy myśliwy ile kurwa zes już stracil Inni nie robia już nic na tobie kadzy się bogaci Obroc porazki w nauki wyrwij sumienie BRZ, Merd, Karlos, Lubas, Dygas i Oskar DT Z drogi kazde z nas spadli leszcze I zostali ci co wiedzieli ze chca wiecej [Outro] Wiele rund w bagnie Triumf to target Sznur noz na gardle Wrog wznies garde Ruch ma zycia barwe Tu nadzwyczaj wazne Brak litości wobec wrogow mysli i porazek (synu)
Tłumaczenie
Brak

Najnowsze teksty piosenek

Sprawdź teksty piosenek i albumy dodane w ciągu ostatnich 7 dni