Popek - Wilki z Ulicy - Tekst piosenki, lyrics - teksciki.pl

16

Tekst piosenki
[Zwrotka 1:Popek] Ja nie jestem artystą, jestem rzeźnikiem Żyje na ulicy od lat Nagrywam hardkorowy rap Czy jestem tego fanatykiem? Tak sądze Muzyką ludzi łącze Z jednej strony brawa z drugiej listy gończe W moich oczach pozostaję sobą I czuję sie z tym dobrze Jestem człowiekiem, nie zawsze postępuje mądrze Ulica jest mym wzorcem Po niej stąpam Po niej błądze Ona mnie ukrywa i płaci pieniądze Weź mnie nie naśladuj człeniu To zycie we mnie i głęboko w podziemiu Moi ludzie walczą tylko o to by nie skończyć w więzieniu Każdy ma swój kredyt każdy ma coś na sumieniu Jeste [Refren:Popek] Atak Atak To my Wilki z ulicy To my Nasz rap na twojej dzielnicy To my Dla ludzi którzy mają kraty w oczach To my Ziomek, ja i ty [Zwrotka 2:Pomidor] Nawijam się i [?] wydziarany Na moim osiedlu do przodu Z ulicy nape muszę Hardkor wypełnia moją dusze Zawsze za dobrym chłopem ruszę Robię to dalej Tego się nie wstydze Ekipa z firmy musi mieć na życie A życie kosztuje Jednego wzbogaca Jednego rujnje Biorę co swoje Zawijam się na grubo w strefę miasta Wsiadka, godzina czternasta Ulicznych [?] się dorasta Pozdrawiam w Polsce eleganckie miasta Na przykład [?] Hardkor, jestem po to by wyrwać hiphopolowego chwasta Na tym zakończę Bo idę jebnąć szpilką za Tomka i Kaśka Z Katowskiego miasta, narazka [Refren:Popek] To my Wilki z ulicy To my Nasz rap na twojej dzielnicy To my Dla ludzi którzy mają kraty w oczach To my Ziomek, ja i ty To my Wilki z ulicy To my Nasz rap na twojej dzielnicy To my Dla ludzi którzy mają kraty w oczach To my Ziomek, ja i ty Czekamy kiedy wyjdziesz i wrócisz do gry
Tłumaczenie
Brak

Najnowsze teksty piosenek

Sprawdź teksty piosenek i albumy dodane w ciągu ostatnich 7 dni