Pokahontaz - Czarne lustra - Tekst piosenki, lyrics - teksciki.pl

Czarne lustra

Pokahontaz

REset

30.11.2017

2

Polski Rap

Tekst piosenki
[Zwrotka 1: Fokus] To nie Yo! MTV Raps, ani pułap naszych lat Teraz każdy robi trap - jakie życie, taki snap Mówią, że zjadają rap grę, każdy może tak, uhh I znikają nagle, ale to już nie mój ś-świat Nie robię rapu by być w mediach A te nowe to nowa tragedia W ciągu dnia świat się rozebrał i zbiedniał, i żebra jak Wikipedia Docieramy do sedna gdy psychika jest niekompletna Nie ma tam tego ukrytego za szybą czarnego szkła, bo to jest w nas Instagramowa królewna, opalona w Dubaju We wtorek nie dała fotek, bo płakała w pokoju Dawno straciłem ochotę, cały świat jest na haju Biorę Cię za rękę, kotek, chodź - odbijamy od roju Chcę trochę spokoju wyłączam łącze, odcinam się od sieci Ciekawe, kto pierwszy zapuka do drzwi, zapyta się „jak leci?” Mam życie do przeżycia tutaj i dzisiaj, przeżyję bez Twoich śmieci I nie zobaczysz, co jadłem, bo nie widzisz nic w zamieci [Refren: Rahim] Perspektywa pokrywa nas za taflą Wydobywa zaczarowany las rąk Nowy porządek przeszywa miasto Zdrowy rozsądek - ostatni bastion Perspektywa pokrywa nas za taflą Wydobywa zaczarowany las rąk Nowy porządek przeszywa miasto Zdrowy rozsądek - ostatni bastion [Zwrotka 2: Rahim] Wolni ludzie ubrani w kaftan Ciałem są tu, zaś duchem aż tam Życiodajne paliwo, e-nafta Karmi ego na następny sprawdzian Taki mały, moc możliwości baz danych Czarna tafla za trzy i pół kafla Spada w dół - pęka jak kasztan Lustro w pół - marsz na warsztat Technologia wrasta w nasz świat, widzowie Demagogia, falstart, hasztag #pustkowie Lol - akronim radości cyfrowej A troll to Gall Anonim rasy iCzłowiek Głuchoniemi jak Beethoven - śpiewnik w tle Świat rozrywki przy botach - krewni w grze Same maski na fotach - pewnik, nie? Świat emocji w emotach - średnik D [Refren: Rahim] Perspektywa pokrywa nas za taflą Wydobywa zaczarowany las rąk Nowy porządek przeszywa miasto Zdrowy rozsądek - ostatni bastion Perspektywa pokrywa nas za taflą Wydobywa zaczarowany las rąk Nowy porządek przeszywa miasto Zdrowy rozsądek - ostatni bastion [Zwrotka 3: Bob One] Myślałeś, że to jutro? Jutro było wczoraj i życzę sto lat Dziś masz całe życie zapisane w telefonach Nowe powiadomienie wyskoczyło jak nagroda I dopamina się dopomina, w chuj kontrola poszła Za oknem Polska, a tu masz cały świat I to pod palcem, choć coraz więcej anten Jakiś siwy gościu w TV mówi, że to straszne Że to szkodzi, a Ty myślisz sobie „skończ pierdolić” I tylko dziwisz się, może Wczoraj gadałeś z ziomkiem o tym, że chcesz kupić konsolę A dzisiaj rano na fejsie masz wszystkie opcje - nie dla idiotów Same promocje, byś nie stracił tego już z widoku Chciałeś wielki świat, to patrzy Wielki Brat Nie podoba się, to wielki chuj Ci w wielki zad Nie uciekniesz już daleko, wiesz? Jesteś na live'ie, chociaż nawet nie wcisnąłeś RECu [Refren: Rahim] Perspektywa pokrywa nas za taflą Wydobywa zaczarowany las rąk Nowy porządek przeszywa miasto Zdrowy rozsądek - ostatni bastion Perspektywa pokrywa nas za taflą Wydobywa zaczarowany las rąk Nowy porządek przeszywa miasto Zdrowy rozsądek - ostatni bastion []
Tłumaczenie
Brak

Najnowsze teksty piosenek

Sprawdź teksty piosenek i albumy dodane w ciągu ostatnich 7 dni