Płomień 81 - Historie z sąsiedztwa - Tekst piosenki, lyrics - teksciki.pl

Historie z sąsiedztwa

Płomień 81

Nasze dni

01.01.2000

86

Tekst piosenki
[Zwrotka 1: Pezet] Tajemnica tkwiąca w tych ulicach W szarych chodnikach Szara liryka w szarych blokowiskach ukryta Puste boiska jesienią całe w złotych liściach W kałużach mienią się odbicia, okruchy z naszego życia Warto byłoby spisać wszystkie te opowieści Klimat miejski Jest tłem naszej egzystencji Historie pełne pytań bez odpowiedzi O tradycjach ludzi z bloków sąsiednich Przyjaciele, koledzy, szare klatki kiedyś były grane Nastolatki podrywane I prywatki powroty nad ranem Teraz zmądrzałem Historie z sąsiedztwa nie spisane [Zwrotka 2: Onar] To z sąsiedztwa historie które toczą się koło mnie Nie jedną rzecz przeżył na pewno nie jeden człowiek Albowiem, wiele tajemnic jest ukrytych w szarych blokach Głowę do góry podnoszę i szybuje w obłokach Czy ja to kocham? Znowu jakiś najebany szczeniak Kurwa, brak przyczyn, akurat efekt Nie potrzebna awantura Po co szukasz głupie myśli Promile we krwi, nos zapchany fetą nie obchodzi mnie to Minuty lecą nieubłaganie, co z nami będzie co sie z nami stanie trzymaj mnie w opiece Panie Powoli wszystko uspokaja sie będzie dobrze słyszę cisze A następna historia już sie pisze [Refren: Waco] (x2) Na osiedlu znowu umówiłem się W miejscu w którym wychowałem się Muzyka w tle szare bloki rwie Nie widzę z okna [Zwrotka 3: Deus] Opowieści z sąsiedztwa stamtąd gdzie toczą się śledztwa Gdzie wielu nie uniknie już nigdy uczuć kalectwa Sąsiedztwa opowieści zobacz ile nienawiści bólu gniewu ludzkie serce zmieści Każdy mówi chodnik inną historie ci streści W tej pieśni hajs na pewno nigdy nie szeleści Ludzką radość i boleści Warszawie ziemio tu się urodziłem Składam cześć Ci Patrze jak ulice rejonu bezsens bezcześci Pośród przeznaczenia ścieżek uciekając nieświadomie przed tą co ostatnio człowiek Ja do nich wszystkich należę Dla mnie znajomy to dla innych tylko słowo na papierze [Zwrotka 4: Małolat] Od początku żyje tu gdzie te historie się toczą Gdzie nigdy nic nie było spoko No bo po co bo jak złoto poszukiwany odpoczynek Chce odpocząć zostawić to wszystko w tyle Nie chce słuchać opowieści które budzą mój niepokój Ze kolejny się wpierdolił czy istnieje na to sposób By zapobiec tym wypadkom? Znowu za daleko zaszło bo za rogiem czyha śmierć I kolejny wpada w bagno patrze na to z dnia na dzień Ja nie mowie ze mam źle bo ja radze sobie jakoś Ale o kłopotach wiem i o życiu w szarych blokach Tutaj rodzą się historie Teraz przypatrz się spokojnie na stołeczna metropolie [Refren: Waco] (x6) Na osiedlu znowu umówiłem się W miejscu w którym wychowałem się Muzyka w tle szare bloki rwie Nie widzę z okna
Tłumaczenie
Brak

Najnowsze teksty piosenek

Sprawdź teksty piosenek i albumy dodane w ciągu ostatnich 7 dni