Pikers - To nawyk - Tekst piosenki, lyrics - teksciki.pl

22.06.2018

53

Tekst piosenki
[Refren: Pikers] Nie ma tu dla mnie miłości, więc próbuję kochać sam siebie i jakoś nie zabić A skoro mnie oni nie mogą zostawić w spokoju Ktoś w końcu się ze mną rozprawi A mogliby szybciej jak wóda spod lady, ja biorę te dziwkę i lufę chcę nabić Bo stoję z tym plikiem, mam kurwa zasady i pilnuję ludzi, ale nie jak klawisz Póki co muszę se jakoś radzić, wychodzą głosy z mych kabin Ona myśli, że mnie może naprawić, mówiła do mnie, że dobrze się bawi Mówiła do mnie, że fajnie prawisz, kiedy dochodzi naprawdę łzawi Długo nie było tu laby, robienie kasy to nawyk [Zwrotka 1: Pikers] Dużo tu piszą codziennie, stary, są dużo młodsze ode mnie, stary Ona rozumieć nie będzie, dlatego stała nie będzie z nami Robienie kasy to nawyk, chodzę do pracy, to nawyk Bo moja praca nie wygląda jak każda Po melanżach nie wyglądam jak gwiazda Przeleciała znowu dobra okazja Gdzie jest łysy, znowu poszedł się nachlać Latam sobie na tych blokach i haftam I możecie przygotować mi kaftan Bo za długo nie wytrzymam, znowu zmieniam cały klimat Nie mów mi o beefach, których nie zaczynasz Typy chcą mnie obić, suki chcą się dymać Co robisz tu, co robisz tu? Chcę cię do snu Paranoik, bądź tą, która przyjdzie spytać, czemu sam tu stoisz Biały rycerz w czarnej zbroi i nikt inny tutaj tak nie broi [Refren: Pikers] Nie ma tu dla mnie miłości, więc próbuję kochać sam siebie i jakoś nie zabić A skoro mnie oni nie mogą zostawić w spokoju Ktoś w końcu się ze mną rozprawi A mogliby szybciej jak wóda spod lady, ja biorę te dziwkę i lufę chcę nabić Bo stoję z tym plikiem, mam kurwa zasady i pilnuję ludzi, ale nie jak klawisz Póki co muszę se jakoś radzić, wychodzą głosy z mych kabin Ona myśli, że mnie może naprawić, mówiła do mnie, że dobrze się bawi Mówiła do mnie, że fajnie prawisz, kiedy dochodzi, naprawdę łzawi Długo nie było tu laby, robienie kasy to nawyk [Zwrotka 2: Pikers] Spójrz w moja stronę i nie pytaj się nigdy więcej kolegów, kto przejął ten rok Powinienem mieć te oczy zielone, bo tak często myślę, jak przejąć ten sos Ona nie czuje żadnych nowych typów Ale może spojrzy z nadzieją w tę stronę Kładę się kiedy mam wszycho spalone Otwieram oczy, jak jest polepione Ona nie ma bitu, ona nie ma plików Ona nie ma fufu, ona nie ma featów Ona nie ma tracków, ona nie ma mików Ona wiecznie chce coś więcej, więc nie mam miejsca na nią w życiu Dość, więcej nie komplikuj, chcesz fiuta, se chodź przytul Ten gościu od off beatów Piku, pogubiłem beat, powinienem być na odwyku, byku, często, byku Gonię ten kwit i nie walczę o tytuł, ale dobrze wiem, paru jest tych typów Lepiej nie pytaj o feat Lepiej nie pytaj o feat Lepiej nie pytaj o nic
Tłumaczenie
Brak

Najnowsze teksty piosenek

Sprawdź teksty piosenek i albumy dodane w ciągu ostatnich 7 dni