Tekst piosenki
[Zwrotka]
Co, gdybym umiał mówić, co zakładał plan?
Scenariusze do tych roli już układam wieki
Filmy w mojej głowie mają często dziwny stan
Bo od aparatu mowy zależą flashbacki
Wspominam nadmiar słów, który aż mnie oślepia
Domina kostki nawet nie padają tak sprawnie
Lub ten na ustach sznur, który ciemność zasklepia
We własne gusta tylko ciszą trafiam centralnie
A teraz mógłbym o tym godzinami gadać tak
A gdybym umiał, no to pewnie nawet śpiewać ci
Bo nieraz ruchu tych wskazówek nie chcę brać za znak
Choć kilka razy mogłem wybrać lepiej, pieprzę dziś
Bo jestem sobą i nie potrafię słuchać rad
Mało konfliktowy, chociaż biję się z myślami
Decyduję sam, nie zwołuję żadnych rad
Rzadko umiem pytać, jak mam zrobić coś, zapisany
Los nie jest, bo nie wierzę tu w żadną loterię
Gwiazdy spadają, a ja nie próbuję czytać z nich
To, gdzie jest mój cel, to moje własne fanaberie
I dla innych one mogą znaczyć literalnie nic
Zapisuję litery, żeby potem nimi pluć
W stylu Chimery czasem, brak stałego zdania skazą
To paradoks, że irytuje mnie wewnętrzny chłód
Bo zaraz na niego zlewam; wściekły azot
Więcej automotywacji wpompować do żył
Jeśli trzeba, robić coś na maksa lub zachować umiar
Nawet z opaską na oczach ważyć, tak bym żył
Tylko gdybym umiał, gdybym umiał
A przeszkody zawsze jednym tu oddechem rozbijać w pył
Tylko gdybym umiał, gdybym umiał
I nie oglądać się na zadymiony, szary tył
Tylko gdybym umiał, gdybym umiał
Tłumaczenie
Brak
Najnowsze teksty piosenek
Sprawdź teksty piosenek i albumy dodane w ciągu ostatnich 7 dni