36
Polski Rap
Tekst piosenki
[Intro]
Hubi it's lit
MG
[Refren]
To jedyna opozycja, BOR
Celebryci to mój przysmak, suma zer
Wciąż uśmiechy jak na piksach, hehehe
To jedyna opozycja, suko
To jedyna opozycja, BOR
Celebryci to mój przysmak, suma zer
Wciąż uśmiechy jak na piksach, hehehe
Nienawidzę was w chuj
[Zwrotka 1]
Jakoś macie taki kurwa dziwny nawyk
Ze swych miast przeprowadzka do Warszawy
Przyznaj się, kurs kariery był kulawy
Bo lepiej być bliżej showbizu śmietany
Nie chodzi tylko o raperków, czy innych pucusi
Co zżerają ich kompleksy, bo pochodzenie dusi
Może znajdą inwestora i w jego dupie guzik
Branżowy punkt G, żeby robić tak jak lubi
Karierowiczu kup se czekany i raki
Czeka branżowa wspinaczka, król ścianki
Wianek przydupasów, co spełnią twe zachcianki
Dzień Dobry TVN, już czekają kanapki
Dziś ci wszyscy piosenkarze to produkty talent show
Każdy potrafi pierdolić, że nie ma parcia na szkło
Ale bez poparcia mediów byłbyś w czarnej dupie
Robią wami pranie bani, ale nie chce zniknąć łupież
[Refren]
To jedyna opozycja, BOR
Celebryci to mój przysmak, suma zer
Wciąż uśmiechy jak na piksach, hehehe
To jedyna opozycja, suko
To jedyna opozycja, BOR
Celebryci to mój przysmak, suma zer
Wciąż uśmiechy jak na piksach, hehehe
Nienawidzę was w chuj
[Zwrotka 2]
Podpisałeś papier, już są panem twego losu
Chciałbyś to odkręcić, jak Wiśniewska nie masz głosu
Nie udźwigniesz, będzie płacz i pranie prywatnych brudów
Na pudelku zrobią z ciebie pierwszą kurwę ludu
Ciągłe uśmiechy, błyszczą z porcelany zęby
Show-biznesu śmieci, od rana wjeżdża Xanax
Prywatny wizażysta powie im jak trafiać w trendy
W Photoshopie wygładzony jak Podsiadło na reklamach (Play)
Wciąż młodzieżowy po pięćdziesiątce Kuba
Z perfekcyjną panią domu prowadzi beef jak 2Pac
Resortowe dzieci w mediach mają niezły ubaw
Do zdjęcia głowa wyżej, by nie widzieli podbródka
Masa artystów ze znanym rodzicem
Skala nepotyzmu większa niż w polityce
Nikt nie powie tego głośno, bo trzyma ryj w korycie
Ja prawdziwie niezależny buduję opozycję
[Refren]
To jedyna opozycja, BOR
Celebryci to mój przysmak, suma zer
Wciąż uśmiechy jak na piksach, hehehe
To jedyna opozycja, suko
To jedyna opozycja, BOR
Celebryci to mój przysmak, suma zer
Wciąż uśmiechy jak na piksach, hehehe
Nienawidzę was w chuj
[Zwrotka 3]
Wjeżdżam z tym albumem po platynowej serii
Przejmuję wszystko szturmem bez medialnej kokieterii
Mój lunapark to Empik, choć nie latam w karuzeli
Każda kolejna premiera psuje biznesplany wielkim
Czuję jak sukces uwiera nawet ziomów
Czuję jak sukces robi z nich ukrytych wrogów
Możesz gadać za plecami, jeśli to ma tobie pomóc
Ja siedzę se na własnym, a nie zrzucam ciebie z tronu
[Bridge]
Co jest kurde? Bit się skończył?
No daj chociaż jeszcze na jeden refren ziomuś
[Refren]
To jedyna opozycja, BOR
Celebryci to mój przysmak, suma zer
Wciąż uśmiechy jak na piksach, hehehe
To jedyna opozycja, suko
To jedyna opozycja, BOR
Celebryci to mój przysmak, suma zer
Wciąż uśmiechy jak na piksach, hehehe
Nienawidzę was w chuj
Tłumaczenie
Brak
Najnowsze teksty piosenek
Sprawdź teksty piosenek i albumy dodane w ciągu ostatnich 7 dni