Paluch - Mam ten luksus - Tekst piosenki, lyrics - teksciki.pl

Mam ten luksus

Paluch

Złota Owca

24.11.2017

14

Polski Rap

Tekst piosenki
[Refren x2: Gedz] Gdy oni śnią o tym, że chcą rozjebać bank I w tej o tron marnej grze wygrywają w snach Ja nigdy nie śpię, to strata czasu Ja mam ten luksus nawet bez hajsu [Zwrotka 1: Paluch] Niewielu mówi dziś o smutku, a łzy to wstyd Traktować ludzi swych po ludzku - niemodny chwyt Korpo-rodzice z hajsem w wózku, kierunek - zysk Raperzy sprowadzili newschool do, kurwa, "sqrrr" Nie ma mnie w tym, ziom, bal przebierańców Najpierw pomaluj, by później pokazać pazur Jebany know-how na życie, ziomek, mam w małym palcu Wyjebane w listę zasług, to nie kolekcjoner laurów Nadal nic nowego, rozwój, w jedną stronę ticket Droga z zimnych klatek do salonu, przed kominek Ruchy się zgadzają, jakbym nakurwiał na Kinect Oni myślą, że kumają, a nasrali sobie w bidet Nie typek z okładek, rozrywkowych magazynów Moje promo to nie prowo, czy kreowanie stylu Płyty same się bronią, nie chcę znać Twojego gustu Nadal pozostaję sobą, mam ten luksus [Refren x2: Gedz] Gdy oni śnią o tym, że chcą rozjebać bank I w tej o tron marnej grze wygrywają w snach Ja wtedy cisnę natchniony nocą Ja mam ten luksus, mogę być sobą [Zwrotka 2: Kobik] Wychodzę na podwóro, nie patio Nie żadnym holem, normalną klatką Mijam na co dzień ludzi, którym wcale niełatwo Ale miał mnie kto nauczyć, by nie patrzeć z pogardą na nikogo Choć sram na botoks całe to bagno I wszystkich, co są życiowo śliscy jak ortalion Mam ten luksus, bo używam mózgu Bez prężenia muskuł, skład na jednym wózku Jedzie po całej Polsce i ciągle te plony zbiera Ciężką pracą, pieniądze tu nie rosną na drzewach I wiem, życiowe niepowodzenia to ciężki temat Lecz jak tylko oceniasz, dla mnie w ogóle Cię nie ma, nara Na taką przyjaźń można naharać Jak u Majora SPZ wszystko zaczyna się składać I gra gitara, bo jest świeczki warta, sny trzeba gonić BOR to nie tylko Sparta, to pierdolony Olimp Kobik [Refren x2: Gedz] Gdy oni śnią o tym, że chcą rozjebać bank I w tej o tron marnej grze wygrywają w snach Ja nigdy nie śpię, to strata czasu Ja mam ten luksus nawet bez hajsu [Zwrotka 3: Gedz] Ręka na pulsie, 24/7 ogar Nawet, gdy błędnik nie pozwala stać na nogach Bo popełnione za dzieciaka błędy to przestroga By dobrze życiem kierować i nie skończyć jak Bojack Za wszelką cenę - to Twoja droga po sukces Ja mam ten luksus, więc nie stałem się produktem Nie zmieniło mnie to, że jeżdżę dobrym wózkiem Bo pamiętam, ziom, jak to jest mieć pustą lodówkę Czujesz się lepszy, ale unikasz luster? Na pewno nie kieszenie, ale spojrzenie masz puste Bo prawda w oczy kole, nie jesteś czystym płótnem I ciężko przyznać, że ten chujowy obraz to Twój sen A może jawa? Kumple klepią po plecach, bo imponuje im sława Nie ma co się podniecać, to tylko ulotne brawa I przerwać fazę REM, gdy sumienie pali jak lawa []
Tłumaczenie
Brak

Najnowsze teksty piosenek

Sprawdź teksty piosenek i albumy dodane w ciągu ostatnich 7 dni