O.S.T.R. - Małe Piwo - Tekst piosenki, lyrics - teksciki.pl

18.11.2004

19

Rap,Polski Rap

Tekst piosenki
[Intro] Dedykowane wszystkim radiowo-telewizyjnym gwiazdom Mnie już tam nie ma. Tak jest. Siemanko redaktorzy! [Verse 1] Siemanko redaktorzy To ten cień co zmartwienia pomnoży ? Nie Ja was wytępię z ramienia chorych Na schizofrenię Że sąd nic nie zechce ode mnie Niepoczytalny jestem I co wy na to kurwy ? Macie nas za kundli Za ambitny hiphop z klasyki jak Grundig? Naszyjniki buchnij z kluczami do kłódki Co blokuje mózg twój w chuj zwój masz krótki Twój problem w chuj słów pchasz w dziupli Niemądre zrób tu zgrób hajs i chuj z tym Ja spocznę gdy Bóg da zapomnieć THC we mnie Dodaj szluga z wielbłądem Szuwax i kołnierz postawiony jak zwykle Sto razy w roku Haem przemycony na igle Nie my to wy to my toniemy za litrem Lewy z głowy ziomy powiemy co pić chce Każdy Dla mnie wódka plus szaszłyk Potem udka i schab i ziemniaczki jem Coś innego że tego nie chcesz puszczać mi? Zamknij pysk Bo robię to dla braci by Szacunek odpłacił co na pieniądzu stracił Każdy w pizdu nic tu już mnie nie powstrzyma Tak na Bałutach powstaje zadyma [Ref. x2] Świst pocisków Łódź Szaleje na gwizdku Czuć Miliony pomysłów Stul Skrzywiony pysk swój Ee MTVIVA budzi mnie dźwięk tylko tłuczonego piwa [Verse 2] Na raz na dwa siemasz hipokryto Rap ponad krytyką Rap w szponach Bebiko Bo jak podać przelichą? W gustach jak silikon Ja luz mam z publiką Znam w chuj zdań co litość podkurwia Techniką Nie stój tak - eee rusz się Pruć chcesz na mendach ? Kroku nie ujdziesz Protokół cię łupnie jak z konia Pardubicka Z szoku nie uśniesz od słowa do czyśćca Odsłona policzka nadstawionego ludziom Być u nogi kulą - psychicznie zamulą Bo lubią gdy im sprzyja los czas i pieniądz Pustyni klimat koszta to heros Więc odstaw to kredo na konta za miedzą Nie dotrwasz to niemoc zrekompensuje bonus Hajsu dla bliskich i szacunku u ziomów Raj młodocianych Bogów? Nie my w nim Nie myślisz że poddam hip hop za Whisky I trzy grona koko? Jak na razie wyniszcza nas alkohol Moich marzeń Akropol To nie bank federalny Raczej skunk i mentalny odlot w otchłań Czuję wolność ot tak po prostu Mam to kłuje komfort w lolkach To monstrum znasz bo Nie forsuj spal go Masz kolejny koncert Z tygodnia na tydzień joint za jointem To jest klasyk dedykowany wszystkim Miłośnikom prawdziwego hip hopu [Ref. x2]
Tłumaczenie
Brak

Najnowsze teksty piosenek

Sprawdź teksty piosenek i albumy dodane w ciągu ostatnich 7 dni