O.S.T.R. - Komix - Tekst piosenki, lyrics - teksciki.pl

18.11.2004

48

Rap,Polski Rap

Tekst piosenki
[Verse 1] Morduje instynkt w dym tylnymi drzwiami daje bit To nie piwnica pod baranami czaję rytm, to łódzki zwyczaj Dogada mi publika Oester metryka: 180, 74 kg Poczuj przewagę w miesiąc tu krach przeprowadzę Zamiast walki z Saletą, wolę biust na układzie ziooom Z fototapetą, broń to Akaia żądło Daj mi hajs polskiego lotto, pełen eliksiru flakon Mój patent to katem być, otruć Totalizator Syn świata animator, coś jak komix Bo w pewnych sprawach, mówią na mnie Gall Anonim Masz znajomych sam się domyśl. Menciu co tym śle Rap tłoczę na zielonych niczym w Brocha filmie Kliki spota przyjmie ten co nas tu wyklnie To sen co miastu wytknie wszystkie wady zaiste Pierdol układy. Sam zniszczę je przecież Nawet policjant ma już własne CHWDP - e Cały PC - e, jeśli psa masz w nazwisku W tym miejscu nie ogarnie cię już wystrój wiksów Na setce smokingów, Łódź moim miastem Gdzie mnie nie zdziwi nic już. Idź tu przykłady olej Gest napór polej fest bratu bowiem Jest nas tu kilku etapu tego nie przejdzie ten Co na siłę wejść chce w protekcję To osiedle ma werwę. Pozna się na konfidenctwie Zawsze w tym miejscu na tym samym bębnie We dnie i w noc prom złość wydobywa To prawdziwy Hip-Hop sensymilla [Ref. x2] To komix co dwoi jaźnie ponad obraz Od nas to do dna kłamstwo do nas od lat Lepi się co nie zniszczy to wskrzesi mnie Od LWC by wiedzieć o co beee... [Verse 2] Prowadzi mnie przez to wszystko nadzieja z łez Gdy dech zapiera pech zabieram się By znaleźć odlot wynajdę tą broń Co generalnie pogrom ześle nielegalnie i prosto w serce Interkontynentalne godło weź je, wyprowadź na powierzchnię W temperatury letniej klimat: wdech, wydech, wymach Skrecz gryzie dywan. Tnie wizje w rymach Poldek studio to jest konkret jutro dorwę Porcję skrusz to, co ci zostało Ponad estradą gałąź zniekształcona jak canon Rap klasyka jak Hammond dedykowane fanom Przecież znasz mnie uwolnij to w sercu Od hersztów osiedlowych do typowych koleżków Z klatek schodowych płyną rozmowy o życiu I kurwa mać liczyłeś na erudytów? Świat poznał komików to ci w garniturach Że coś ktoś tu wskóra, że co że ni chuja (haha) Ooleej poznaj łaski narkotyk Co przyciąga jak dewotki do Golgoty Spójrz mi w oczy widzisz w nich zakręt Prosta sygnalizacja świetlna tam jest poczta Tu mieszkam tam spotkasz Roberta Omerta kto Robert, ja w tym nie robię Oferta to obieg i rap z tego osiedla Bit jak bit (Zorak beatbox) trzydziestka To ten tak, czyli wyiliż wylicz grzechów siedem Znasz to? Teraz poznaj siebie [Ref. x2]
Tłumaczenie
Brak

Najnowsze teksty piosenek

Sprawdź teksty piosenek i albumy dodane w ciągu ostatnich 7 dni