O.S.T.R. - Intro [7] - Tekst piosenki, lyrics - teksciki.pl

Intro [7]

O.S.T.R.

7

24.02.2006

17

Rap,Polski Rap

Tekst piosenki
[Zwrotka 1] Zapomnij o tym wszystkim, co słyszałeś wcześniej Idziemy dalej tworzyć zamieszanie w mieście To niechciane miejsce, Łódź - milion jednostek Powoduje znów, że daję tu hip-hop na ośce Wieżowce, podwórka, ulice, zajezdnie - To wszystko jest we mnie, mózg to określa wierszem Wolna poezja, wiem, że zechcesz, to zrozumiesz Tylko usiądź wygodnie, tak jak jesteś ze skunem Wrzuć ten LP, odfrunie każdy problem Nie przejmuj się, ziombel, tak jak ty, ja w tym błądzę Tak jakby na tym obłęd, to dalszy plan tych wspomnień Wszystko, co dobre trwa krótko Jak na ironię losu, zrób coś Co nie da ci zapomnieć, że żyje się raz Te chwile chcę ja, jak i całe pokolenie Karmione seksem, przemocą, wspajanym zwątpieniem Wybujani na scenie, w szklanych odbiornikach My tu mamy podziemie, money, nie dotykaj! Ci sami na ulicach, w domach, jak i w furze Nastaw LP i odpłyń, a zatrzyma się tydzień [Refren] x2 Każdego dnia same niewiadome Każdego dnia rap gra Każdego dnia same niewiadome Rap gra [Zwrotka 2] Zapomnij o tym wszystkim, co słyszałeś wcześniej Idziemy dalej tworzyć nielegale w tempie Niebywałym, wiem, że nie ty, ale szczęście Odzyskamy we mgle gęstszej od drogi mlecznej Usiądź, ziomek, mówi do ciebie fotel z pilotem Potem włącz CD, wieżę podgłoś, by rozwalić totem To LP, w domu i na koncercie Z powrotem o pierwszej W spokoju na hotel na piechtę podejście Po co pośpiech? To miejsce nie ucieknie W tramwaju, autobusie, na dzielni czy w centrum Nazajutrz czy pojutrze - rap tętni w tym miejscu [Refren] x2 [Scratche] [Refren] x2 [Zwrotka 3] Dla niektórych ten rap będzie za trudny w formie Czy nie chce wam się myśleć, czy łatwiej wam zapomnieć? Znasz mikstury tej smak zanim językiem dotkniesz Twarz z tektury i hajs - to nie muzyka, chłopcze! Dłonie uwijaj, ziombel, szczegół Ilość i jakość w biegu, giną lub płacą - rebus Iść po to, zacząć nowy rozdział Prawda jest taka, że na śmierć to połowy byś nie oddał Raczej zastawił w komis kit na odpał Jak się żyje? Nie pytaj czyje, a za ile Jak się żyje? Nie pytaj ty mnie, wiesz co idzie Na robocie tydzień w tydzień, ryzyk non stop Nie mam miliardów, to nie Rydzyk folklor To my - zawsze tam, gdzie nas nie widzisz, słonko! Zadbamy, by wynieść wolność ponad horyzont Mówiąc prawdę, której to ludzie od lat nienawidzą [Refren 2] x2 Nadzieja matką głupich, cóż jestem jej dzieckiem! Wybrałem to, co niebezpieczne Pozdrowienia dla wszystkich z Bałut! Tak jest! [Zwrotka 4] Żyje się nam, tak jak pozwala system, nie kłam Każdy dziś chciałby zaraz zaistnieć, przetrwam Bo wierzę, że ta zaraza zniknie, jest tak ziom! Więc nabij puchara liściem, to wiara w wyjście na prostą drogę Ambicje mam, to dla nas zysk Jebać! wystarczy mi tylko hajs na komorne człowiek Spokojnie ziomek, nadzieja w nas Prawdy przekaz, zacznij desant Bo to nie rap o kobietach i hajsie Poważnie, na jedno i na drugie nie stać mnie Zarobię czy ukradnę - tak jak chcę postąpię Kobiety bawią się z hajsem, a ja wciąż gubię portfel Wątpię, ziombel, co gdzie dojdzie mądrze, orient trzymaj w cuglach Bo kiedyś zdarzy się cud, w reformie klimat wyrówna Może nie dzisiaj, do jutra czas wyjaśni kwestię Raz dla hip hopu, dwa dla was w tym mieście! Reprezentacja Bałut powraca! 2005! 2006! 3007! 3059! I do przodu!
Tłumaczenie
Brak

Najnowsze teksty piosenek

Sprawdź teksty piosenek i albumy dodane w ciągu ostatnich 7 dni