O.S.T.R. - Abstynent - Tekst piosenki, lyrics - teksciki.pl

Rap

Tekst piosenki
[Zwrotka 1] Najlepiej być abstynentem, trzymam się tego trendu Przynajmniej nie muszę po imprezie szukać zębów Jim Beam, gin, tonic, Cin Cin, burbony Pięść, noga, twarz , brzuch to wpierdol od ochrony Znam laskę niby do rany przyłóż A najebana Ci rozwali kufel na ryju To Teofilów świat tu wychodzi naprzeciw Mamy weed, mamy beef , tale na wódę z mety Ziom próbował się zaszyć, bo go alkohol zmieniał I zamiast siedzieć w domu to śmigał po burdelach Masz ostatni lot trzmiela zamiast Al-Anon, anal no to chlup za Esperal Akurat ojciec kolegi tak nienawidził wódy Pochłaniał denaturat, spiryt, płyny jak perfumy Tak wychowują kluby, gdy świat należy do nas Są tacy gdy brak wódy wpierdolą dezodorant U niektórych dziewczyn po drugim głębszym Odzywa się grzech, to sygnał by się popieprzyć Z byle lepszym, z byle pierwszym Ale na imprezie zamiast do miasta, do zarzyganych leszczy Wstyd... Przy tych najebanych mordach Z zagubionych rzeczy można by otworzyć lombard Klucze, portfele, miliony komórek Dowody, paszporty, za to kieliszki w górę I jeden głębszy, drugi głębszy Za wszystkich co lubią walić wódę z butelki Trzeci głębszy, ej co to dla nas Czwarty głębszy za zdrowie gospodarza i Piąty głębszy, szósty głębszy Za zdrowie pijanych, wiecznie chętnych dziewczyn Siódmy głębszy i masz zombie z satyny[?] Tylko proszę Cię nie dzwoń do mnie jak zgubisz film Abstynent…
Tłumaczenie
Brak

Najnowsze teksty piosenek

Sprawdź teksty piosenek i albumy dodane w ciągu ostatnich 7 dni