Tekst piosenki
Regularnie podlewasz,
Pobudzasz do wzrostu,
Ziarno rozpaczy,
Co kłączem sprężystym
Pnie się spod żebra,
Wysoko ku nozdrzom,
By tam się rozdwoić,
By trysnąć z otworu.
I sznurem podwójnym,
Wzlecieć ku nocy
przez obręcz Saturna,
ku Ziemi z powrotem,
By pętli zawijasem,
Na szyi zastygnąć,
Śmiertelnym, śmiertelnym.
Tłumaczenie
Brak
Najnowsze teksty piosenek
Sprawdź teksty piosenek i albumy dodane w ciągu ostatnich 7 dni