Rozmowa z Bogiem

[Zwrotka 1: Nosk] Stoję na środku drogi Panie Boże Nie modliłem się dawno, ale proszę O zwykłą rozmowę, nie znoszę Ciszy co pojawia się zawsze za moim Monologiem Gdy tak bezsensownie trochę Patrzę w chmury i wyobrażam sobie Że zaraz zobaczę coś co potraktuję jako odpowiedź Nie zostawiaj mnie, tak często nie mam z kim porozmawiać I właśnie w tych chmurach szukam kompana Problem w tym, że Ty znowu nie odpowiadasz Więc nie wiem na jakiej zasadzie ma to działać Mimo to, co jakiś czas lubię do Ciebie wracać Chociaż nie wierzę w te słowa kapłana Jest tyle różnych religii, ale jedna wiara I ta chęć, by z kimś kto wie lepiej, porozmawiać Żeby ktoś inny Powiedział nam jak ojciec Że wszystko Że wszystko będzie dobrze [Zwrotka 2: Nosk] Czasem szukam pocieszenia, gdy nie rozumiem tego Co tak szybko się zmienia, dziwna sytuacja Młody człowiek chce być duży Potem życie zaczyna go przerastać Szukam czegoś w tych zapisanych kartkach Tak jak w chmurach, może tak chcesz ze mną zagrać Panie Boże, staram się być dobry, nawet czasem mi wychodzi Ale jak każdy mam te gorszę dni, gdy chce po prostu Zamknąć oczy I wtedy widać co nam grozi Trzymam ręce w kieszeniach i tak sobie myślę, że Zaczynają mi marznąć nogi No to idę dalej, co tak będę stał Patrzył na te chmury i czekał na jakiś znak Fajnie, że ze mną porozmawiałeś Panie Boże Odezwę się za jakiś czas, może Jak znowu będę potrzebował tego Żeby ktoś powiedział mi jak ojciec Że wszystko Że wszystko będzie dobrze