Rozpoznać

Raz i Dwa, ej To jest tak, ej Ua Moje kreatywne myślenie, pozostawiam moim słowom Własnie dzięki nim, słyszysz dobra ścieżkę dźwiękową W planie Karpacz, choć dalej chciałbym Bieszczady Piękne widoki, ścieżki w Polsce, wiosną i latem Tym poematem, pozamykam gęby wszystkim krzyżowcom Żeby nie wkurwiali, zatem pozdrawiam cale Suwałki Na ten moment długo czekamy, jak Projekt Nasłuch Niebawem to się wydarzy i opadniesz ze swych nóg Szukaj tych naszych dóbr, to nie należy do dróg Wielu tak powie, ze dalej nie mam swojego stylu Wymieniaj kto go naprawdę ma ;Sezon Owiec Kurwa, ten najazd był slaby jak pasanie owiec Dwa zero czternaście, powracam wraz z nowym rokiem Pierwszy track w styczniu, nie pokazał zbyt wiele Ale teraz mam nadzieje, ze jest w kurwę lepiej Wiec rozpoczynam akcje, zabij Noeq'a w nowym pakcie Gdzie wy jesteście? raperzy... Gdzie wy byliście? dalej jestem slaby? spoko Jak to ocenicie, kserujemy dalej tematykę, flow? Pozdrawiam ;Love Forever Teraz złoże coś luźnego, żeby wam myśli bledły Nie potrzebuje tej bletki, pomyśl jaki jesteś ciężki Wyrok zaraz będzie wykonany, zmieniam wasze plany Po tym będę się czuł ukoronowany, bardziej ważny Chcę żeby moje flow bujało jak kiedyś Dinal Ale tak nie będzie, będą dalej się o to spinać Oczekują na mój finał, udają dobrych grajków A tak naprawdę, maja gówno zamiast tych tematów Dokładnie tak, co mam zrobić z tym jebitnym hałasem? Zrobię jakiś trap, nie ucieknę jak Akil Hashem Przez rok nabrałem sił i stoję własnie przed tobą Ej, teraz widzisz? jestem zupełnie inna osobą Jestem jak celowniczy w jebitnie wielkim czołgu Wyznaczam sobie trajektorie i niszczę kurwa wrogów U boku zawsze jest jakiś kompan, nie ważne kto Gdybym zdradził czułbym się tak jak on Dobranoc dzieci Spotkamy się jutro o 19 Będzie gruby rozpierdol...