Nizioł - Wariant - Tekst piosenki, lyrics - teksciki.pl

19.05.2017

37

Polski Rap

Tekst piosenki
[Zwrotka 1: Nizioł] Od wieczora do rańca Syndykacki fast life Co, gdzie, z kim - o tym wie tylko garstka Nie ma, że nas nie ma, nie ma, że nam coś nie wyjdzie Nie jeden się nie spodziewał, że materiał ekstraklasa Żyjesz w ciągłym stresie, cały czas Cię niesie Chcesz się uspokoić, cały czas Cię nosi Co dzień coś zarobi, weszło w nawyk Inny nie obchodzi, inny wiecznie nienażarty Nie budź mnie za wcześnie, chyba że coś zarobimy Albo jaki problem od kopulca załatwimy Nic na niby, żywot, wieczna batalia Pan Bóg nierychliwy, sprawiedliwy, nie spowalniaj Powodzonka wariat, fast life, taki wariant Realia, jak bumerang powraca zła karma Wieczna loteria, innego życia nie znasz Taki schemat jebnie, że się nie spodziewasz [Refren] (x2) Fury, konserwy, latanie bez przerwy Style na bucu, zszargane nerwy Nastawienie typu ze mną lepiej nie zadzieraj Bo tu licho nie śpi, czuwa na terenach [Zwrotka 2: Parol] Czasu, ciągle go brakuje Dzień dobiega końca, ja dopiero w połowie Wziąłem se na głowę znów za dużo naraz Samo nic nie przyjdzie jak się nie postarasz Misja goni misje, nim poniosę straty Muszę zarwać nockę, zakasać rękawy Życie w takim tempie wymaga poświęceń Baba niemal pewna, że poleciałem piecem Nic mnie nie zatrzyma, dalej hej przygodo Też chcę dotknąć nieba, poczuć psychiczny komfort Przy jednym rzemiośle domu nie zbuduję Kluczem do sukcesu jest czerpanie z różnych źródeł Nadmiar obowiązków, ryzykowny wiraż Burze i porywy, wypchany terminarz Presja, precyzja, wszystko kurwa w biegu To nasz chleb powszedni, i tak w koło Macieju [Refren] (x2) Fury, konserwy, latanie bez przerwy Style na bucu, zszargane nerwy Nastawienie typu ze mną lepiej nie zadzieraj Bo tu licho nie śpi, czuwa na terenach [Zwrotka 3: Murzyn ZdR] Kiedy rozum śpi, demony się budzą Sam drapieżnik czeka, żywi się krzywdą cudzą Nie dzieli się życiem, choć wybaczę, nie zapomnę Moje łzy, moja krew, moje dzieci bezbronne Ten, co ciągle szczeka nie ugryzie nikogo Kołem toczy się fortuna, w pysk śmieje się wrogom W razie porażki zawsze może powiedzieć z dumą Stawiał poprzeczkę wysoko, zajmował się jumą Orient człowiek strzela, pan Bóg kule nosi Nigdy nie przeprasza, nigdy o nic się nie prosi Nadzieja matką głupich, a odważnych kochanka Ludzi sztywnych szacun łączy, zapadła się klamka Ranne serce kwiczy, płacz, nadzieja, cicho Zapewnię dach nad głową, poczęstuję michą Czym się strułeś tym sie lecz, akcja podbramkowa Prawda, choć czasem gorzka, bywa jednak zdrowa [Refren] (x2) Fury, konserwy, latanie bez przerwy Style na bucu, zszargane nerwy Nastawienie typu ze mną lepiej nie zadzieraj Bo tu licho nie śpi, czuwa na terenach []
Tłumaczenie
Brak

Najnowsze teksty piosenek

Sprawdź teksty piosenek i albumy dodane w ciągu ostatnich 7 dni