Nizioł - Swojaki - Tekst piosenki, lyrics - teksciki.pl

02.05.2017

37

Polski Rap

Tekst piosenki
[Zwrotka 1: Kaczy] Kiedy czasy są paskudne By żyć, rozwinąć skrzydła Tylko swojak cię zrozumie Tylko swojak serce odda Bez zbędnych pytań bracie Ja jestem zawsze gotów By dać tobie to samo Już do końca, bez odwrotu Nieważne konsekwencje, nikt z nas nie patrzy na to Czy te głupie papierki, co i tak przychodzą łatwo Gdy głowa jest na karku, pracuje odpowiednio Ferajna toczy bój przeciw mendom To wszystko jest możliwe, tak, razem bliżej celu Od śródmieścia aż po Queens nie odsuniesz nas od steru Choćbyś nawet bardzo chciał To nie twoja liga Tu znów kryminalny rap Na robocie nikt nie dyga Nie rozwieje marznę wiatr To nie tani domek z kart Nasze fundamenty mocne stoją twardo już od lat Nasze fundamenty mocne stoją twardo już od lat [Refren] Brat, brat, brat Jedność daje nam nadzieje Worst come from the words My people come first! Kryminalny rap Niezmienny od lat We between paper’s lines Banita Records let's go! Czekajta na to! [Zwrotka 2: Big Twins] I'm surprised that I'm alive I see my man get shot in the face right in his eye I call my team up, you know they ready dun King of the hood, they call me grimey one Straight from New York, you know we body some Yeah, life is what you make it Wack rappers these days I can't take it What the fuck they sayin', they just basin' They wanna be us, I feel the hatred Yeah, Infamous till the deathbed Chasin that bread until I get rich I had to fly down to Poland We got it poppin, we keep it rollin Yeah, Big Twins stay holdin We gettin' this money, they stay open IM3, the clique, we keep it poppin We stay in the street, they can't stop us Banita Records, we on top kid We bout to take off like a rocket The hardest shit, you better cop it [Refren] Brat, brat, brat Jedność daje nam nadzieje Worst come from the words My people come first! Kryminalny rap Niezmienny od lat We between paper’s lines Banita Records let's go! Czekajta na to! [Zwrotka 3: Nizioł] Nieistotna kwota Dla nich otwarte wrota To compadre swojak Twój wróg ma we mnie wroga Zbiera się załoga, to fundament tej kwestii Czyny, a nie słowa wyrażają chęć potrzeby Swój swego znajdzie, swój swego poprze Jakbyś na to nie spojrzał, zawsze musi być porządek Zerowane kwestie, czysto i przejrzyście Mam parę takich osób co na takiej liście Nie ma czarów, to nie magia z milkywaya To paru kompanów, cicho sza, jakby z cienia Poszerza się wiedza, zatem rosną horyzonty Tacy sami, wciąż normalni nie ma innej opcji Hermetyczny Bronx, nie ma lipy Są wyniki to utwierdza moc ekipy Raz lepiej, raz gorzej – różnie bywa Jedne straci, drugi zyska, baniczny tryb życia []
Tłumaczenie
Brak

Najnowsze teksty piosenek

Sprawdź teksty piosenek i albumy dodane w ciągu ostatnich 7 dni