Nie Dla Wszystkich - Wychowany Poza Prawem - Tekst piosenki, lyrics - teksciki.pl

10.01.2012

5

Tekst piosenki
[Zwrotka 1: Sadam] To jest hardcore dążymy tu Nie dla wszystkich króli i omerta Precz łapówy w kopertach , Na wity nie zerkam Nie dla wszystkich , ten życia spektakl Pośród dalej betonowych kurw anonimowych Gotowych na wszystko, kamery, frajery Podsłuchy , afery dwulicowe hieny z dala Odrzucam ten marach tu konfi ma zakaz Ręka na rękę ja parasz kurwie w twarz chara Po strzale czeka Cie kara zakute chwała Mówię o tym bo to chała , jak na jaw Względem zaufania się z psami spoufala Niech spierdala milczenie jest złotem nara [Zwrotka 2: Kacper] Wychowany poza prawem z pod znaku HTA Przyjaciel ma we mnie brata, dla mnie respekt to nie gra Jestem kimś jestem sobą, egzystencja życia trwa Nie dla braw masz twarz, kierunek wyznaczasz sam Mówię wam, prawdziwość to dla mnie czarny pas Fałszywość z kanału szans, swego losu pan Ciekawe co ludzie mówią za moimi plegarami Ciekawe to pewnie dla nich, bo nie mają, są przećpani Nie jedni tani co ideały sprzedali Słownie bardzo twardo stali i u wszystkich przejebali Sobie co myślą nie wiem człowiek, bo sam nie ma tego w głowie Słowo po słowie, to jest chaosu ogień A teraz mój człowiek Songo prawdę dalej powie A teraz mój człowiek Songo prawdę dalej powie [Zwrotka 3: Songo] Od podszewki przypały I ucieczki znamy, przelotowe bramy Szybkie serca bicie, pozdrawiam dzielnice gdzie początek Uliczna wiedza, której nie zdobędziesz z książek Honor i szacunek na tym wyrosłem Proste dla mnie, jak dla Ciebie to tajemne moce Dla mnie to reguły, które w życie w nosze doceń Siłę wiarę, swoje zdanie Coś jak jedenaste przykazanie Z buta tego który z dupy daje Ktoś zarobił twoim kosztem Na coś wpadłeś, nie mój problem Nie wnikaj bo wsiąkniesz Jak Konfidenci dają w pieca O czym ty czytasz w gazetach Pełno społecznych donosów Sprawiedliwość podaje wotum Patrząc na to co się dzieje wokół Psy piszą protokół sprzedali ostrzegawczą w powietrze Po czym kula trafia w serce Od czego umywają ręce (jebane cwele) Gdzie skutek jest przyczyna Matce odebrali syna Prawa stróże Diabeł w ludzkiej skórze To się dzieje wokół cały czas Pytam teraz was Skoro oni chronią nas To chroni nas przed nimi To jest poza prawem teraz widzisz... [Zwrotka 4: Sendek] Chcę czuć oddech wolności do końca moich dni Ale wiem że na kwadrat mogą wjechać mi psy Mogą zgasić me marzenia i zakuć me ręce Ale pewien bądź brachu że nigdy nie złamią mnie Rap trafia prosto w serce co płonie jak w saperce Ja na mikrofonie ziomek opowiadam swoją wersję Wpierdalam się na bit a ty nabij cannabis Bo ja lubię zapalić no i lubię się pobawić Dalej ruszam w wyprawę swego życia Ubezpieczony w rap, idąc po miastach ulicach Zarabiać bez podejrzeń, zawsze mieć co szamać Wiedz gdzie się przekimać i siano rozpierdalać Być kowalem swego losu dla psów nieuchwytnym celem Zawsze mieć jedno oblicze dla przyjaciół przyjacielem Masz tu podziemie sam na wszystko pracuję Na czyiś plecach się nie worze całe życie kombinuję Jak o tym rapuje rap masz tutaj numer Czekamy na ciebie a ty trzymaj się za murem
Tłumaczenie
Brak

Najnowsze teksty piosenek

Sprawdź teksty piosenek i albumy dodane w ciągu ostatnich 7 dni