Tekst piosenki
[Zwrotka 1: Sendek] Wjeżdża rap z ulicy, nie kombinujesz, nie masz Robi się gorąco, spokojne dni doceniasz Powiedz mi Polsko czemu się nie zmieniasz? Czemu ścigać chciała byś swego obywatela? Za gram konopi, za to że jointy pali Tysiąca jednej nocy, a monitoring patrzy Nie dla wszystkich rapy, nie dla wszystkich życie Zapach skuna, smak ryzyka i ulice Obracaj, kombinuj, rób tak byś nie popłynął Obyś się nie wjebał w bagno chłopaczyno Ryzyk fizyk, pół na pół, tu nie ma etatu Każda pora jest dobra żeby przyciąć trochę haju Do przodu pomału, nam nie potrzebny afisz Im mocniej świecisz, tym szybciej ktoś Cię zgasi Ktoś z zazdrości podpierdoli i twoje marzenia stłamsi Ale prawdziwy ziomek w awarii Cię nie zostawi Lepiej trzy razy stracić, odkuć się i pierdolić Niż w oczach mieć kraty, w mordę pluć sobie w niewoli Nie zostaw w niedoli, bo to najbardziej boli Zawsze farta się trzymaj i pomagaj swoim [Skrecze: DJ Feel-X] Wjeżdża kolejna płyta, z życia wzięta Ten rap nie jest dla wszystkich Styl unikalny jak mych palców odciski Styl unikalny mych palców odciski Wjeżdża kolejna płyta, z życia wzięta Ten rap nie jest dla wszystkich Styl unikalny jak mych palców odciski Styl unikalny mych palców odciski [Zwrotka 2: Kacper] Jak ferrari, armani, jak amsterdam co palisz Cyjanek co budzi paraliż na waszej sali Podziemny krąg ze stali rap, unikat nadali W którym nikt się nie żali, bo nagrali dla ziomali to Wybieramy coś, co na blokach ma moc Kolejny krok jak [?] mocą jak młot Chodzimy nocą jak kot, się nie wozimy tu bo Wiesz nie w moim stylu robienie z siebie durnia Nie trzeba mi afiszu kiedy podbijam do studia Jak wyjdzie moja płyta południowa strona duma Nie mam parcia na szkło, całe życie jest grą To nie bulwarowy lot, miasto Boga jak proch Nie do podrobienia jak linie papilarne, dłoń Jak blizna, rodzinny dom, czy ukryta broń I drogą swą idąc nie walczę o tron Widzą we mnie zło, nie rozumią ludzi stąd Chcieliby by nas pozamykać i odizolować gdzieś Lecz jest nas za dużo chociaż [?] [Skrecze: DJ Feel-X] Wjeżdża kolejna płyta, z życia wzięta Ten rap nie jest dla wszystkich [Zwrotka 3: Sadam] N - nie dla wszystkich rap, dla kumatych I - ignoruj szmaty, żyć nie w całości Nie na raty, E - emblemat szczerości Dążymy do doskonałości To za prawdą pościg, D - dla swoich swój Psom chuj w dupę, pierdolić fałszem te mordy zatrute L - leksykon prawdy dla [?] Koleś bez swojego zdania jest chuja warty A - anonim, dwulicowość, kłamstwo, zdrada Cechujesz te wady, w przedbiegach już odpadasz W - wychowani na blokach Wyjebany na pedałów, nasz rap nie na pokaz S -swoje zasady, swoje plany Pasje na bity przelewamy Z - zaufani zawsze z nami Ulica nas karmi i daje siłę Jesteś dobry chłopak, pionę ci przybiję Y - na szybkości jak Yamaha Wolność brata, życie dla wariata Imprezy na kwadratach, rap nie dla krawata S - spokój ducha, nie ma opcji skrucha Się nie wchodzi w grę obłuda Spalamy holenderskie cuda T - trzymaj swoją rację bracie Jak będzie trzeba zapłacę kaucję Na mecie czy na starcie Zawsze farcik farcie, zawsze farcik farcie K - kurwy z dala Pseudo rap dla was alarm To czas gdy musicie już spierdalać I - inwigilacja na terenach Polski Monitoring patrzy, weź tu kurwa bądź spokojny C - cierpliwość, lojalność, wiara Doprowadzi do zwycięstwa Nie Dla Wszystkich rap bez chuja cięcia Czasem potknięcia występują rzadko Ulica nauczyła, bo ulica moją matką H - harcore'owy rap, hardcore'owe akcje Nie Dla Wszystkich rap sprawdźcie []
Tłumaczenie
Brak

Najnowsze teksty piosenek

Sprawdź teksty piosenek i albumy dodane w ciągu ostatnich 7 dni