Labirynt myśli

[Zwrotka 1: Nawrot] Podróżujesz jak zbłąkany po tej Ziemi - i dlaczego? Zadajesz pytania, by zrozumieć - i nic z tego! Wmawiasz co najgorsze, i uciekasz w alkoholizm Dopada cie ten ktoś kto Ci labiryntem grozi W pułapce opętany, krzyczysz "To tak bardzo boli" Teraz pomyśl, by nie myśleć i obudzić się powoli Nie ma mowy, wybij z głowy Musisz błądzić i zrozumieć, co masz zrobić I zapłacić za twe grzechy sobie i bliskim osobom Twój płacz tu nic nie robi i nikt cię nie usłyszy Przecież jestes bystry, nie udawaj teraz kogoś Nie wiadomo kogo, nie uciekaj, bo za duży masz już ogon Oho - załamany szukasz wsparcia W labiryncie, bez poparcia Nie ma szans na szybkie wyjście Milion ścian za tobą tylko cień jest [Refren: TrzyeM/Nawrot] Otumiony system, liczby nikną nagle Obudzony myślisz, że to zaraz z Ciebie spadnie Wita ciebie TrzyeM w Labiryncie Myśli Otumiony system, liczby nikną nagle Gubisz się na chwile by zobaczyć gdzie upadniesz Wita ciebie Nawrot w Labiryncie Myśli [Verse 2: TrzyeM] Wrzucony w labirynt, choć dopiero życia start Heidegger miał rację #Geworfenheit Zza tych ścian nie pomoże wyjść nawet Ariadna Gdy zryta psychika zakłada bezpieczeństwa kaftan Sam w środku bagna, tkwią w błocie kapryśnym giry Nie przyjdzie pomoc żadna, to twych myśli labirynt Stres, strach, tak man, cierpień bliskich przyczyny Czasem chcesz by nasz Pan już opuścił kurtyny Twego życia, delirium już weszło w nawyk Plugawe zjawy ciągną cię w diabelskie tany Plugawe zjawy - każda z nich ci głowę obija Znowu nie dopływa 5-hydroksytryptamina Do złej gry dobra mina, choć wiesz co to fatum Gotowy do ostatniego aktu dramatu Ucieczki nie ma tu, nadzieja znika Vanitas vanitatum et omnia vanitas [Refren: Nawrot/TrzyeM]