Tekst piosenki
Zazdrość moja bezsilnie po łożu się miota: Kto całował twe piersi, jak ja, po kryjomu? Czy jest wśród pieszczot choć jedna pieszczota Której, prócz mnie, nie dałaś nigdy i nikomu? Gniewu mego łza twoja wówczas nie ostudzi! Poniżam dumę ciała i uczuć przepychy A ty i odpowiadasz, żem marny i lichy Podobny do tysiąca obrzydłych ci ludzi I wymykasz się naga. W przyległym pokoju We własnym się po chwili zaprzepaszczasz łkaniu I wiem, że na skleconym bezładnie posłaniu Leżysz, jak topielica na twardym dnie zdroju Biegnę tam. Łkania milkną. Cisza nby w grobie Zwinięta, na kształt węża, z bólu i rozpaczy Nie dajesz znaku życia - jeno konasz raczej Aż znienacka za dłoń mię pociągasz ku sobie Jakże łzami przemokłą, znużoną po walce Dźwigam z nurów pościeli w ramiona obłędne! A nóg twych rozemknione pieszczotami palce Jakże drogie mym ustom i jakże niezbędne!
Tłumaczenie
Brak

Najnowsze teksty piosenek

Sprawdź teksty piosenek i albumy dodane w ciągu ostatnich 7 dni