Marek Dyjak - Śniadanie na tapczanie - Tekst piosenki, lyrics - teksciki.pl

Śniadanie na tapczanie

Marek Dyjak

Jeszcze raz

42

Pop

Tekst piosenki
strasznie się upiłaś.. i tak ci wstyd.. znów się wygłupiłaś mam już wyjść? nie.. chcesz bym został z Toba sił ci brak... mam nie myśleć sobie ze ty z każdym tak nie bądź ze mną szczera nie bądź ze mną szczera zastanów sie nim cokolwiek powiesz nie bądź ze mną szczera nie bądź ze mną szczera obojgu nam nie wyjdzie to na zdrowie jak pani drży opowiada mi bajkę złą całe swoje życie do tego trzy no może cztery łzy wszystko to tak żeby wstrząsnąć mną przed spożyciem niczego nie zabraniasz niczego nie zasłaniasz co ma sie stać-mówisz..- niech sie stanie zadowolona z polowania jesz te śniadanie na tapczanie zmęczyłaś sie no jedz kochanie kochanie.. ona.. tak był jeden facet no zdarza się czasem coś tam płacił częściej..nie trochę pracowałam tu i tam tyle z tego miałam co i teraz mam wiesz chce prosić cie' tylko nie śmiej sie gdybyś miał no wiesz juz nie wrócić do mnie obiecaj mi ze gdy juz gdy juz zamkniesz drzwi nigdy mnie no powiedz ze nigdy mnie nie zapomnisz no spieszysz sie no to pa kochanie i po śniadaniu na tapczanie niech ci sie wiedzie trzymaj sie kolego przyszła sobotę? nie,nie sadze naprawdę schowaj te pieniądze nie chce od ciebie niczego.. niczego.. nie nie nie nie bądź ze mną szczera nie bądź ze mną szczera zastanów sie nim cokolwiek powiesz nie bądź ze mną szczera nie bądź ze mną szczera obojgu nam nie wyjdzie to na zdrowie..
Tłumaczenie
Brak

Najnowsze teksty piosenek

Sprawdź teksty piosenek i albumy dodane w ciągu ostatnich 7 dni