Małach - T.E.M.P.O. - Tekst piosenki, lyrics - teksciki.pl

06.03.2016

40

Tekst piosenki
[Zwrotka 1: Diox HiFi] 2014 rok dobiega końca, ja zdaję relację Jak Malach i Rufuz skurwysynu, pamiętasz jeszcze 2012 To było chwilę po moim debiucie I krótką chwile przed kolejnym solo Sztuki bawiły się moim fiutem A ja na luzie jakieś jointy z colą Byłem co weekend w innym mieście Piłem co weekend w innym mieście Robiłem co weekend w innym mieście Jakaś sztukę z luźnym podejściem Czułem się wtedy jak cygański basza Co druga z nich koleżanki zaprasza I czaję dlaczego chcesz być raperem Uwierz mi kurwa, to się nie opłaca Straciłem kobietę, co warta więcej Niż cały autobus najebanych szmat Nie czaiły do końca kim jestem Zapomnij w ogóle żeby znały rap Mi obojętne tak samo jak im I w końcu to stało się powszednim chlebem Przestałem pytać jak mają na imię Wszystkie świnie do koryta w chlewie Marta solo, Marta i Kasia, Iza, Dominika, Wiktoria, Ania Wszystko kurwa jednego dnia Facebook, telefon, przypadkowa lala Wiem co potrafi zabijać uczucia Niszczyć emocję, obracać je w gruz Fajnie, że marzysz przeżyć tą historię Ja to pierdolę, dzieciaku, luz [Refren x2: Diox HiFi] Zbyt duże tempo, zbyt duży haj Za dużo wódki, za mało powietrza Myślałem, że trzeba żyć właśnie tak Gra nauczyła mnie zmiany podejścia Zbyt duże tempo, zbyt duży hajs Szybkie sztuki jak Murcielago Uwierz nie trzeba być Bradem Pittem Tym dupom wystarczy - zajmujesz się rap grą [Zwrotka 2: Diox Hifi] Zawijam dwie dupy z klubu na klawisz Do nich na klawisz, nie do mnie na klawisz Będziemy razem dobrze się bawić Ponad dwieście kilometrów od Warszawy Czasem nagrywam, że kiwasz głową Czasami robię, że trzęsą dupami Tym razem jedna i druga na spoko Gotowe zamieniać te sprawy miejscami Piją wódę, nie piją herbaty Kreskę szlugiem lubią przepalić Nie jestem tu po to żeby je kurwa uczyć Bo widać, że nieźle się wyedukowały Kojarzyłem ich twarze z Facebook'a Face to face, my dick your face Krótka rozgrzewka, rzuty za trzy Na koniec wsady jak w NBA Gotowe zrobić tutaj ze mną wszystko Dosłownie wszystko jak w klubie disco Centralnie wykładam im kawę na ławę Kolokwialnie mówiąc jestem blisko Nie chodzi im o osobowość Im raczej chodzi o osobistość Normalnie nie wchodzą do klubu z rapami Przypadkowo wpadły tam po pył ziom Oficjalnie przy mikrofonie Dwie szalone uwierz znam ich koniec Najpierw wjeżdża lokomotywa Później ostre zabawy w ostatnim wagonie Wiem co potrafi zabijać uczucia Niszczyć emocję, obracać je w gruz Fajnie, że marzysz przeżyć tą historię Ja to pierdolę, dzieciaku, luz [Refren x2: Diox HiFi] []
Tłumaczenie
Brak

Najnowsze teksty piosenek

Sprawdź teksty piosenek i albumy dodane w ciągu ostatnich 7 dni