Major SPZ - YMC YMC - Tekst piosenki, lyrics - teksciki.pl

22.12.2021

17

Polski Rap

Tekst piosenki
Cały czas specnaz Nikt tu nic nie wie Nikt niczego nie widział (niczego nie widział) Nikt tu nie chce siedzieć w dupę je*ana Nikt tu nic nie wie Nikt niczego nie widział (niczego nie widział) Nikt tu nie chce siedzieć w dupę je*ana Wiadomo Lepiej mówić mniej Lepiej mówić mniej Czasem lepiej mówić mniej Czasem lepiej mniej Lepiej mówić mniej Lepiej mówić mniej Czasem lepiej mówić mniej Czasem lepiej mniej To że ściany mają uszy każdy dobrze wie Na komendzie i w kościele lepiej mówić mniej Lepiej mówić mniej, lepiej, lepiej mówić mniej Nie pytany przez nikogo nie odzywaj się Robię wjazd jak w serce Z ostrej broni strzał Póki ja tu jestem Ty jesteś numer dwa Patrzą mi na ręce Znika kolejny blant Widownia klaszcze w ręce Cały czas specnaz Sam musisz wybrać Zarobić czy wydać Sam musisz wybrać Sam musisz wybrać Żona czy dziwka Sam musisz wybrać Mama uczyła trzymać porządek Tata nauczył zarabiać pieniądze Trochę czekali aż w końcu to pojmę Teraz ich syn jest cierpliwym ojcem Chwile się dzielą na lepsze i gorsze Wybory na trudne i proste Wierzę w siebie i w to co robię Codziennie patrzę sobie w oczy w lustrze Jadę palcem po lustrze Sam jeszcze nie wiem czy skończę pojutrze Kotkę poznasz po futrze Usta i cycki sztuczne Różne są gusta szkoły religie Stalową łyżkę trzymam nad palnikiem Mogłem studiować i zostać chemikiem Wolałem otworzyć fabrykę Lustro, lustro, lustro Lustro, lustro, lustro Lustro, lustro, lustro Lustro, lustro, lustro Biały palec coco chanell One million paco rabane Ku*wy wchodzą na ścianę Biała kiełbasa z chrzanem Szybko ściągam body z lalek Wbijam kody na je*banie Potrafię się zająć domem Odkurzanie i gotowanie Brudny hajs - robię pranie Koks się wala po dywanie Sypię sodę mieszam pranie Życie jest poje*ane Wchodzę na bit jest rozje*ane Lokal wandal robi panel Rap jest wodą a ja kranem Wiadomo, wiadomo, wiadomo, wiadomo Słyszysz bit to prototyp Aparaty robią mi foty Po tym mogą być kłopoty Zachodni styl szczeciński sznyt Małolatki chcą być na ty 10 minut roboty 1000 zł do torby Mówią, że bieda wchodzę na olis Złoto, platyna, kupują domy Zbieram ekipę i jadę do nich Żartowałem, na chu* się boisz Jesteś zdolny to sobie zarobisz Będziesz mądry to trochę odłożysz Dobrze podzielisz to szybko pomnożysz Życie jest krótkie każdy chce pożyć Za pożyczony hajs chcą się wozić Potem ich trzeba do lasów wywozić Łokieć na brodę, na gazie pocisk Człowiek się musi o swoje prosić Brzydkie się muszą tutaj napocić Za parę groszy ciągną pół nocy W bramie też mogę cię tutaj zaskoczyć Proszę, dzieciaku, nie chodź po nocy
Tłumaczenie
Brak

Najnowsze teksty piosenek

Sprawdź teksty piosenek i albumy dodane w ciągu ostatnich 7 dni