Tekst piosenki
Cały czas specnaz
Nikt tu nic nie wie
Nikt niczego nie widział (niczego nie widział)
Nikt tu nie chce siedzieć w dupę je*ana
Nikt tu nic nie wie
Nikt niczego nie widział (niczego nie widział)
Nikt tu nie chce siedzieć w dupę je*ana
Wiadomo
Lepiej mówić mniej
Lepiej mówić mniej
Czasem lepiej mówić mniej
Czasem lepiej mniej
Lepiej mówić mniej
Lepiej mówić mniej
Czasem lepiej mówić mniej
Czasem lepiej mniej
To że ściany mają uszy każdy dobrze wie
Na komendzie i w kościele lepiej mówić mniej
Lepiej mówić mniej, lepiej, lepiej mówić mniej
Nie pytany przez nikogo nie odzywaj się
Robię wjazd jak w serce
Z ostrej broni strzał
Póki ja tu jestem
Ty jesteś numer dwa
Patrzą mi na ręce
Znika kolejny blant
Widownia klaszcze w ręce
Cały czas specnaz
Sam musisz wybrać
Zarobić czy wydać
Sam musisz wybrać
Sam musisz wybrać
Żona czy dziwka
Sam musisz wybrać
Mama uczyła trzymać porządek
Tata nauczył zarabiać pieniądze
Trochę czekali aż w końcu to pojmę
Teraz ich syn jest cierpliwym ojcem
Chwile się dzielą na lepsze i gorsze
Wybory na trudne i proste
Wierzę w siebie i w to co robię
Codziennie patrzę sobie w oczy w lustrze
Jadę palcem po lustrze
Sam jeszcze nie wiem czy skończę pojutrze
Kotkę poznasz po futrze
Usta i cycki sztuczne
Różne są gusta szkoły religie
Stalową łyżkę trzymam nad palnikiem
Mogłem studiować i zostać chemikiem
Wolałem otworzyć fabrykę
Lustro, lustro, lustro
Lustro, lustro, lustro
Lustro, lustro, lustro
Lustro, lustro, lustro
Biały palec coco chanell
One million paco rabane
Ku*wy wchodzą na ścianę
Biała kiełbasa z chrzanem
Szybko ściągam body z lalek
Wbijam kody na je*banie
Potrafię się zająć domem
Odkurzanie i gotowanie
Brudny hajs - robię pranie
Koks się wala po dywanie
Sypię sodę mieszam pranie
Życie jest poje*ane
Wchodzę na bit jest rozje*ane
Lokal wandal robi panel
Rap jest wodą a ja kranem
Wiadomo, wiadomo, wiadomo, wiadomo
Słyszysz bit to prototyp
Aparaty robią mi foty
Po tym mogą być kłopoty
Zachodni styl szczeciński sznyt
Małolatki chcą być na ty
10 minut roboty
1000 zł do torby
Mówią, że bieda wchodzę na olis
Złoto, platyna, kupują domy
Zbieram ekipę i jadę do nich
Żartowałem, na chu* się boisz
Jesteś zdolny to sobie zarobisz
Będziesz mądry to trochę odłożysz
Dobrze podzielisz to szybko pomnożysz
Życie jest krótkie każdy chce pożyć
Za pożyczony hajs chcą się wozić
Potem ich trzeba do lasów wywozić
Łokieć na brodę, na gazie pocisk
Człowiek się musi o swoje prosić
Brzydkie się muszą tutaj napocić
Za parę groszy ciągną pół nocy
W bramie też mogę cię tutaj zaskoczyć
Proszę, dzieciaku, nie chodź po nocy
Tłumaczenie
Brak
Najnowsze teksty piosenek
Sprawdź teksty piosenek i albumy dodane w ciągu ostatnich 7 dni