Major SPZ - X2 - Odkurzacz - Tekst piosenki, lyrics - teksciki.pl

X2 - Odkurzacz

Major SPZ

Nielegal

23.09.2016

0

Polski Rap

Tekst piosenki
[Przejście] Możesz mieć ostrą kosę i dookoła nią wszystkich ranić Ja w ręce trzymam kamień i wcześniej czy później na niego trafisz Chora zawiść - masz więcej to chcą Cię zabić Podobno znowu do mnie strzelali - ślepakami, no bo spudłowali Fame jak światło - ćmy mami, pojebani Przekonać jest łatwo kto jest z nami a kto przeciwko A mówią, że hip hop przecież nie ma żadnych granic W papierniczym brakuje spinaczy, bo tak się kurwa pospinali Wbijam dynamit w ten cały pojebany burdel Te wasze suchary - śmiech na sali, Karol Strasburger Podnoszę poprzeczkę, wyciągam zawleczkę, robi się trudniej W końcu to jebnie, pytasz co u mnie - żyję podwójnie [Refren x2] Panie dzielnicowy przsyięgam Mało to ja nie odkręcam A jak już skręcam to sypię od serca Chmura musi być gęsta Gruda musi być większa Wódka musi być lepsza Włączył mi się jebany odkurzacz i jakoś nie mogę przestać [Zwrotka 1] '82 rocznik, jak złoto szczery W kółko obcinam te jubilery Rozbijam bank na dwie siekiery Jebły jupitery, ładunek C4 Buldożery wypuszczam na miasto Gniotę karaluchy, bo robi się ciasno Szybko i łatwo chcą dziki zachód Od chuja swagu a mało rapu Odpulam pozerów, wynocha do lasu Otruwam organizm, nie trzeba mi kwasu Znowu cieniasy udają grubasów Nie lubisz mnie kurwa - z playlisty mnie skasuj Nie trzeba być mądrym, żeby poznać fałszywy uśmiech Jestem niewygodny, zostawiam ślady jak towar na lustrze Wcześniej czy później szydło z wora wyjdzie Ostrzę maczetę, ujebię łeb hydrze Siedzę spokojnie, na razie milczę Pierdolnę bombę jak czas na to przyjdzie (BANG) I tak płynie mi życie Jak tekstów piszę, to wersów nie liczę Pacjent na stole, zakładam kitel Obcinam mu głowę, czeka go szycie Wszyscy krążymy na jednej orbicie Codziennie gaśnie niejedna gwiazda Ja raczej jestem księżycem Nie świecę - odbijam światła W dzisiejszych czasach gra stała się łatwa Facebook, YouTube, Snapchat, Instagram Wszyscy szybciutko chcą kieszenie napchać Więcej i więcej, głębokie gardła [Refren x2] Panie dzielnicowy przsyięgam Mało to ja nie odkręcam A jak już skręcam to sypię od serca Chmura musi być gęsta Gruda musi być większa Wódka musi być lepsza Włączył mi się jebany odkurzacz i jakoś nie mogę przestać [Zwrotka 2] Dobrze pamiętam jak mama uczyła Synek liczy się serce człowieka Pieniądz jest albo go nie ma Lepiej kupować niż kurwa się sprzedać Ogólnie to zwała, jak dla mnie to beka Najmniejszy pies najgłośniej szczeka Bujają się na fikcyjnych plecach Dorzucam do pieca i gaszę kiepa Kolejki w aptekach, na receptę SPZ w tabletkach Może w końcu przestaną się wieszać Na tych bardzo słabiutkich pętlach Szkoła przetrwania, każdy chce przetrwać Ale po co ten cały spektakl? Pierdolisz bzdury jak mało który Nie kłam, bo trafisz do piekła Armani metka, wsiadam do mietka Powoli z centrum wjeżdżam na osiedla Jak rap to setka, jak mach to bletka Bez zbędnej gadki - cały czas Specnaz Dziękuję hejtom za współpracę Dzięki wam woli walki nie tracę Cienki lans macie na tym czacie Jebać was wy złośliwe pajace []
Tłumaczenie
Brak

Najnowsze teksty piosenek

Sprawdź teksty piosenek i albumy dodane w ciągu ostatnich 7 dni