Major SPZ - Trasa - Tekst piosenki, lyrics - teksciki.pl

03.02.2018

18

Polski Rap

Tekst piosenki
[Zwrotka 1] Diler, złodziej, paser, raper, pchają towar i biorą papier Wymuszenia, rozboje, handel, kiedyś chciałem być adwokatem Zbieram bandę, jedziemy w trasę, robimy rap, kurwa da się Reszte spraw mam w kutasie, jebać Wi-Fi, gubię zasięg Mieszam legal z nielegalem, raz zielone, a raz białe Płyty, bletki, torby z chrzanem, w miastach mordy zaufane Stałem w bramie, stoję na scenie, widzę Cię panie, idę do Ciebie Przyrzekłem Ci, że trochę się zmienię, Ty obiecałeś, że scenę rozjebię Idę, idę, idę przed siebie, szybko wstaję jak się wyjebię Kilo maleje, siedzę i dzielę, jak zarobię, to się podzielę Na razie trochę, trochę szaleję, wyśpię się jak sobie pościelę Zachodnia Polska, poznaj tą ziemie, kładę na bity nadzieję [Zwrotka 2] Kolejny dzień, kolejne miasto, gramy koncert w górze las rąk Słyszę bit, to wpadam w amok, chlebem i koką wszędzie witają Ludzie znają teksty na pamięć, Twoje chcą szybko zapomnieć Nikt nie lubi jak się go kłamie, dlatego przychodzą do mnie Nie jestem zawistny człowiek, za swoich wrogów się modlę Życie bywa czasami podłe, mam nadzieję, że umrą godnie Liczyli, że już jest po mnie, że nie dam rady się podnieść Jak widzisz, stoję na nogach, wyciągam rękę, pomogę też Tobie Głęboki oddech, świeży powiew, jebać kalki Major Specnaz, Szczecin wiadomo, rymy się sypią jak wióry z tokarki Rymy się sypią jak towar z samarki, złote płyty, złote zegarki Dawaj bit, ruszam do walki, biorę scenę na barki []
Tłumaczenie
Brak

Najnowsze teksty piosenek

Sprawdź teksty piosenek i albumy dodane w ciągu ostatnich 7 dni