18.03.2018
6
Tekst piosenki
[Zwrotka 1]
Ukończyłem cztery specjalizacje… (specjalizacje)
Praca w wakacje, masz mordo rację, wiesz jak to jest korporacje
Dostaję pensję, ci powiem, mój przydział to korpo racje
Mojego zdania nikt tu nie widział, tylko szefowie mają w korpo rację
Akcje? Chyba, że z giełdą, teraz inaczej już noszę się, stary
W Under Armour podglądam typiary, podnoszę ciężary
Mój trener personalny przepisał mi dietę – w batonie, białkową (i siłka)
I nie przegram, bo ciężki mam deadline i czytam gazetę tu, poniedziałkową
Świat płonie, dam słowo, jestem kimś, tamta była to ścierka, bez kitu
I mija dorosła mi doba za dobą i mama podsyła żeberka w słoiku
Jest ze mnie dumna, kurna, tak jak mój brat i sąsiadki
Tylko trochę mi zazdroszczą te babki, bo u nas magister to widok rzadki
Idą z klatki i widzą jak szczerze się szczerzę, kiedy idę pić w plenerze
Na urlop to w Turcji epizod, niech widzą mnie dziś w tym Hilfigerze
Te urlopy, ten Euro – good copy, i tyle brat u mnie, to w proszku
Opowiedział o sobie dumnie Piotrek, dwadzieścia pięć lat, korpo-szczur
[Zwrotka 2]
Przyjechałam tu z małego miasta na studia (małego miasta na studia)
Mówi niewiasta, że jechała pół dnia, to jej wielka szansa, pudła
Spakowała i walizki, pożegnała bliskich i dał jej dziadek fest kwitu
I zawsze miała instynkt i ma niezłe cycki i da sobie radę w tym akademiku
Zawsze była porządna, dobrze wygląda, pożąda jej pół parkietu
Zna już z piętra nawet ziomka, spogląda i chyba szuka kumpla – nie tu
Dostałam atencję, mam więcej jej teraz od moich kumpelek z pokoju!
A Piotrek mnie złapał za ręce, a konsekwencje nie daje mi to wiele spokoju
Jeden chłopak się stara i trochę mu kłamię, to bawi – dla draki historia
Odpiszę dobranoc i mogę iść na browara, a Dawid to taki przystojniak
Raz zrobił obiad i zupa była dobra, zaprosił na parter, kupili browarek
I mówi, że jestem cudowna, naprawdę, tak samo mówili Bartek, Filip i Marek
Nie, ja nie jestem jak inne, tylko świat się dziś pozmieniał
A te zimne spojrzenia rzucam im, potem całuję się z nim w imię wyzwolenia
Tak trzy lata… ktoś zrobił coś za mnie, a ja idę w tany i płynę
Opowiedziała o sobie dumnie Ania, dwadzieścia trzy lata, pani inżynier
Tłumaczenie
Brak
Najnowsze teksty piosenek
Sprawdź teksty piosenek i albumy dodane w ciągu ostatnich 7 dni