KAZ BAŁAGANE - Szpital - Tekst piosenki, lyrics - teksciki.pl

15.06.2018

17

Polski Rap

Tekst piosenki
[Refren] Z za TV'ka sobie oglądam świat Chwilowo refleksji brak Gloryfikujmy proste rozwiązania I jakoś będzie tam Z za TV'ka sobie oglądam świat Chwilowo refleksji brak Gloryfikujmy proste rozwiązania I jakoś będzie tam [Zwrotka 1] Znajduję się w salonie Pan reżyser właśnie godność moją depcze Po buchu każdy tutaj wjeżdża na SOR Poparzona dziewczyna wali się z teściem Wierzyciel przyszedł dojechać tu inwalidę Podprogowo wjeżdża wszystko, co frajerskie Wyruchaj żonę rodzonego brata Powiedz, że należy się jej życie lepsze Korą chcieli zatamować biegunkę Na budowie ukrainiec bez łapy Nazywa pracodawcę tu swoim wujkiem Ale strach to dopiero jest brak wypłaty [Refren] Z za TV'ka sobie oglądam świat Chwilowo refleksji brak Gloryfikujmy proste rozwiązania I jakoś będzie tam Z za TV'ka sobie oglądam świat Chwilowo refleksji brak Gloryfikujmy proste rozwiązania I jakoś będzie tam [Zwrotka 2] Może jakiś kredyt, nikt nie musi wiedzieć Szkoła wychowuje mordo już małe frajery Stara kobiecina co ci może tu powiedzieć? Kiedy co dzień taki blok wiedzie Po co ci rodzina kiedy możesz gadać z bankiem I przecież, kurwa, jasne, że każdy ma kochankę Ze strychniną jesz dropsy Póki co wielkie tylko oczy Rano wizualki, głosy Walka o zdrowie psychiczne sie tu toczy Jak u mnie na kanapie ze światem Nie zapomnij słowo klucza - dopalacze [Refren] Z za TV'ka sobie oglądam świat Chwilowo refleksji brak Gloryfikujmy proste rozwiązania I jakoś będzie tam Z za TV'ka sobie oglądam świat Chwilowo refleksji brak Gloryfikujmy proste rozwiązania I jakoś będzie tam
Tłumaczenie
Brak

Najnowsze teksty piosenek

Sprawdź teksty piosenek i albumy dodane w ciągu ostatnich 7 dni