KAZ BAŁAGANE - ODLOTY.PL - Tekst piosenki, lyrics - teksciki.pl

ODLOTY.PL

KAZ BAŁAGANE

17.08.2015

45

Rap

Tekst piosenki
Dzwoni typ nie może trafić do klatki Ty za chwile oddzwonisz, tylko założysz majtki Koleżankę wyślesz po kondomy i fajki Swieża na tym bałagnie nie ma prawa do gadki No i wpada dwóch typów, na oko to w kurwe leszcze Typ kilenta który spuszcza się zanim dobrze wejdzie Tu roboty nie będzie, ale później sheraton I pan lekko otyły, z nie za dużą kiełbasą Miewa zachcianki pato, lubi strapon W robocie najważniejszy poza nią, chce być jedynie szmatą El polako do herby, żeby wytrzymać nerwy Na robote, gdzie wciąż obrzydliwe wyćpane gęby Wkurwiony klient nie chce dopłacić do lancy Jaka pała w gumie? czy ty wiesz z kim dziwko tańczysz? Pokaż chuju potrfel, dla ciebie jestem lux eskortem Ty dla mnie jesteś cienkim bolkiem Dawaj te pieniądze i zapierdalaj pod prysznic Powiedziała i polała sobie wody i whiskey Czeka dzisiaj rimming, czeka dzisiaj ją fisting Dobry klient potem wpada co zostawia napiwki Myśli o sąsiadach, dzisiaj znów pytała baba Czemu tyle różnych typów pod ten lokal tu wpada? Nie musi tu się spowiadać, dawno wybrała scieżkę Wie co robi i założy w życiu rodzine jeszcze Sfatygowana, wyjebana, cały wieczór na kolanach Ale w planach to nie było za chuja, nara To kawał narkomana, chuj w tego jego szampana Wczorajsza noc to był dramat nie wartego siana Od rana zawachania moment, pod zdjęciem ktoś napisał koment że ogłoszenie w chuj synek ściemnione Co za kutas będzie psuł tu renome To pewnie tamten co mu nie stał, bo był zbyt zrobiony mefedronem Nocne zmory śnią się ciągle po nocach Co jakiś czas się trafi tutaj emocjonalny chłopak Dzisiaj sobota, kawalerskie, będzie znów zabawa mięskiem Normalne chłopaki, nie jakieś bestie Dzisiaj świeto, będzie można znów zamoczyć pento Tomek sie żeni, chwała wodce, kurwom i studentom Metro swiętokrzyska, potem meta mazowiecka Na koniec ojebiemy, co to będzie za wycieczka Pierwsza w nocy, jedno z mirowskich mieszkań Ekipa wjeżdża, otwiera im drobna blondyneczka To ta co lata tu po gumy i szlugi Ich obsłuży z drugą, trzecia się za chwile obudzi Każda przyjezdna tutaj nikogo nie zna A chłopaki przyjechali pekasem spod Mielca Spiąca królewna już dołacza do stada I wszystko spoko, gdyby nie widok własnego brata
Tłumaczenie
Brak

Najnowsze teksty piosenek

Sprawdź teksty piosenek i albumy dodane w ciągu ostatnich 7 dni