KAZ BAŁAGANE - Epilog - Tekst piosenki, lyrics - teksciki.pl

18.09.2016

17

Tekst piosenki
[Zwrotka 1] Dostała metkę szmaty zaraz po tamtej skrobance On nie wiedział, o co chodzi, przecież nie kończył w Ance Tamtej nocy się przejechał po niej, jakby był walcem Gdyby nie odebrała, przeszłoby fartem to Może jakoś, a tymczasem słabo trochę Kiedy były dzwonił, odebrała z pełnym dziobem Jasny komunikat dawał znać, że gadać nie może Może odpuli się sam tu tym sposobem Efekt był natychmiastowy Nie było dalszego ciągu rozmowy Pęka serce, to nie [?], to nie Mobbyn Na niebie czarna chmura pokazała pełne oblicze Warszawy I się stało, wysypał całość Na jedną, drugą zajebał, aż go przytkało Popił gorzałą i zarzucił tabletkę Gdzie pięć literek razy dwa może znieczuli gorący beret Na glebie tarzał się, na zmianę śmiał się i płakał Tulił sweter, na którym swój zostawiła zapach Po pół godziny wgrał się film Z różnych okresów życia po parę chwil Ona też była w nim, to jak teledysk, jak piosenka Dopóki nie ustała praca serca Odwiedza jego grób raz do roku, bo mieszka w Londynie Tam ma szkołę prywatną, a tamten dalej płynie [Tekst i adnotacje - Genius Polska]
Tłumaczenie
Brak

Najnowsze teksty piosenek

Sprawdź teksty piosenek i albumy dodane w ciągu ostatnich 7 dni